1 października weszła w życie sieć szpitali, a tym samym zmiany finansowania służby zdrowia. Publiczne pieniądze na leczenie miały zagwarantowane wyłącznie te placówki, które zakwalifikowały się do sieci. Dla tych, które znalazły się poza nią, szansą na finansowanie opieki pacjentów są odrębnie ogłaszane przez NFZ konkursy na poszczególne zakresy leczenia.
CZYTAJ TEŻ: Porodówki w Łódzkiem walczą o pacjentki
Tak było w przypadku ginekologii i położnictwa. Jeszcze przed wejściem w życie sieci szpitali, prezes NFZ mówił, że w Łódzkiem do sieci szpitali wejdzie za mało porodówek i konieczny będzie dodatkowy konkurs. Do sieci nie weszły prywatne placówki Medeor i Salve, które do tej pory miały umowy z NFZ.
PORÓD NA NFZ W ŁODZI
Pierwszy konkurs na finansowanie m.in. porodów, NFZ ogłosił we wrześniu. Swoje oferty złożyli: Medeor, Salve, Pro Familia oraz Instytut Centrum Zdrowia Matki Polki. Ten ostatni jest w sieci jako szpital ogólnopolski, więc finansowanie ginekologii i położnictwa ma zapewnione, dlatego NFZ odrzucił ofertę.
**CZYTAJ WIĘCEJ:
Szpital Pro Familia bez umowy z NFZ na porody. Co z Medeorem?**
Konkurs został ostatecznie unieważniony, ponieważ dwa pozostałe szpitale złożyły niepełne oferty. Poprawnie zrobił to jedynie szpital Salve, ale NFZ chciał podpisać dwie umowy i zapewnić konkurencyjność.
- Dyrektor łódzkiego oddziału NFZ podjął decyzję o unieważnieniu i ponownym ogłoszeniu konkursu, by zapewnić dostępność do świadczeń ginekologiczno-położniczych, a także zasady konkurencyjności między szpitalami - tłumaczyła po unieważnieniu pierwszego konkursu Anna Leder, rzeczniczka łódzkiego NFZ.
CZYTAJ TEŻ: Kontrola NFZ w łódzkich porodówkach
Do drugiego konkursu oferty złożyły również Medeor, Salve i Pro Familia. Ten ostatni na łódzkim rynku działa od ponad dwóch lat, ale jeszcze przed otwarciem zapowiadał walkę o finansowanie porodów. Walkę tę po pewnym czasie zaczęły również toczyć pacjentki, które rodziły w szpitalu w stanie nagłym. Tylko za takie porody NFZ mógł zapłacić placówce, z którą nie ma podpisanej umowy na finansowanie świadczeń.
W Salve i Medeorze porody NFZ
Konflikt doprowadził do wizyty
wiceministra zdrowiaoraz dużej kontroli łódzkich porodówek, która zdaniem NFZ, nie wykazała potrzeby ogłaszania wtedy konkursu na nową porodówkę opłacaną z publicznych pieniędzy.
CZYTAJ TEŻ: Szpital Pro Familia w Łodzi. Ciężarne zapłacą za poród? NFZ wątpi w nagłe porody
Komisja konkursowa ostatecznie zdecydowała, że umowę na świadczenia ginekologiczno - położnicze, czyli nie tylko porody, ale cały zakres opieki, podpisze z dwoma szpitalami: Salve ZOZ i Medeorem. Oferta Pro Familii nie została wybrana.
- Oferta Szpitala Pro Familia w Łodzi otrzymała najmniej punktów, zajęła ostatnie miejsce w rankingu. Aktualnie szpitalowi przysługuje wgląd do ofert konkurentów (z wyjątkiem części zastrzeżonych przez oferentów) oraz odwołanie się od wyników postępowania konkursowego - mówi Anna Leder, rzecznik prasowy łódzkiego NFZ. - Ocena wszystkich złożonych ofert dokonywana jest według wcześniej znanych wszystkim oferentom kryteriów, określonych w rozporządzeniu Ministra Zdrowia. Umożliwia to szpitalom przygotowanie się do postępowania konkursowego. Komisja konkursowa po ocenie i porównaniu ofert – zgodnie z ogłoszeniem konkursowym – wybrała 2 placówki, których oferty zdobyły największą liczbę punktów za jakość, kompleksowość, cenę i dostępność opieki nad pacjentkami - tłumaczy.
Dodaje, że "największą liczbę punktów otrzymały oferty placówek, które zapewnią kompleksową opiekę nie tylko ciężarnym, przez całą ciążę, ale także pacjentkom z nowotworami i schorzeniami ginekologicznymi. Szpital, którego oferta została oceniona najwyżej, zapewni pacjentkom dostęp do wszystkich badań obrazowych, w tym rezonansu i tomografii komputerowej, ma również możliwość kontynuacji leczenia w poradni przyszpitalnej, a także wykonanie zabiegów embolizacji narządowej bez użycia leków".
- Warto podkreślić, że kryterium ciągłości udzielania świadczeń, czyli posiadania wcześniej umowy z NFZ, nie miało podczas tego postępowania decydującego znaczenia. Pierwsze miejsce w rankingu należy do placówki, która wcześniej nie udzielała świadczeń w zakresie, który był przedmiotem konkursu, tym samym placówka nie otrzymała punktów za ciągłość - dodaje rzecznik NFZ w Łodzi.
Nowa umowa ze szpitalami obowiązuje od 1 listopada do końca grudnia 2021 roku. Jej wartość do końca tego roku to ponad 1,8 mln zł.
Zapytaliśmy dyrekcję szpitala Pro Familia, czy planują odwołać się od decyzji NFZ w tej sprawie.
- Wynik trzeba przyjąć z pokorą. Lepsze szpitale wygrały, przynajmniej według warunków konkursowych NFZ - powiedział dr Dariusz Borowski, dyrektor ds. medycznych w Pro Familii w Łodzi. - Zanim wypowiemy się konkretnie w tej sprawie, musimy spojrzeć w dokumenty konkursowe. To, czy będziemy się odwoływać, zależy od rozmów w naszym zarządzie i z prawnikami. Teraz zamierzamy iść bardziej profesjonalną drogą, bo do tej pory za bardzo wierzyliśmy w uczciwość intencji ludzi wokół nas. Ale Pro Familia trwa i będzie trwać. Jeżeli naszym wrogom wydaje się, że Pro Familii już nie będzie i pozbędą się problemu, to są w błędzie. Naszym największym skarbem jest zaufanie naszych pacjentek - dodaje.
W Medeorze dotychczasowa umowa powinna wygasnąć w październiku, razem z wejściem w życie sieci szpitali, ale NFZ przedłużył ją na miesiąc, więc kobiety nadal mogą tam rodzić za darmo.
Zobacz też: 20 najlepszych zdjęć porodów 2018. Kontrowersyjne i piękne zdjęcia porodów. Jak wygląda poród? Te zdjęcia porodów przełamują tabu [ZDJĘCIA]
ZOBACZ TEŻ: Protest pacjentek szpitala Pro Familia przed NFZ w Łodzi (listopad, 2016 r.)