W środę, 12 kwietnia, nad ranem z przystanku autobusowego w Swarzynicach (pow. zielonogórski) do busa został wciągnięty 25-latek. Napastnicy wywieźli go do lasu i tam dotkliwe pobili. Ofiarę zostawili przywiązaną do drzewa. Poszkodowany uwolnił się, a świadkowie zaalarmowali służby ratunkowe.
Załoga karetki pogotowia ratunkowego przewiozła pobitego do szpitala w Zielonej Górze. W tym czasie policja już szykowała wielką obławę za sprawcami. - Ruszyły zakrojone na szeroką skalę działania pościgowo-blokadowe. W rejon zdarzenia zjechali się policjanci różnych pionów i jednostek – mówi kom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji i dodaje, że w tej fazie wszystkie działania skierowane były na wytypowanie osób odpowiedzialnych za pobicie 25-latka.
W akcji brali udział policjanci z oddziałów prewencji, kryminalni, śledczy, przewodnicy z psami tropiącymi oraz antyterroryści. Miejscowi policjanci wspierani byli także przez funkcjonariuszy z komendy wojewódzkiej w Gorzowie. Łącznie w akcję zaangażowanych było ponad 60 policjantów. - Świetne rozpoznanie policjantów z Sulechowa i Zielonej Góry sprawiło, że krąg podejrzanych o to zdarzenie szybko się zawężał. Ostatecznie śledczy wytypowali osoby do zatrzymani – podkreśla kom. Maludy.
Do akcji wkroczyli profesjonalnie przygotowani antyterroryści. Mężczyźni byli zaskoczeni zatrzymaniem. Nie stawiali oporu. Nie mieli na to szans. To osoby w wieku 22 i 34 lat. Chwilę później w ręce policji wpadł również trzeci z bandytów, 39-latek. Został zatrzymany na pobliskich polach.
Śledczy musieli wyjaśnić jeszcze rolę poszczególnych osób w napadzie. Rozważany był zarzut związany z pozbawieniem wolności i pobiciem. - Niemniej działania policjantów mogą społeczeństwu dać przekonanie, że funkcjonariusze są profesjonalnie przygotowani na reagowanie w takich sytuacjach. Jeśli już do nich dochodzi, to osoby odpowiedzialne za takie zdarzenia są szybko i skutecznie zatrzymywani przez stróżów prawa. – zaznacza kom Maludy.
Przeczytaj również:Łukasz napadł na cztery sklepy. Jest w rękach policji