Poseł PiS Kacper Płażyński o gdańskim radnym ze swojej partii: "Niewątpliwie zawiodłem się na tej osobie". W tle spółdzielnia "Morena"

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
- Niewątpliwie zawiodłem się na tej osobie, również w kontekście jej działalności w spółdzielni mieszkaniowej "Morena" - mówi gdański poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński o miejskim radnym ze swojej partii. Zdaniem parlamentarzysty ów radny miał mieć związki z władzami spółdzielni mieszkaniowej "Morena", której były wiceprezes usłyszał niedawno zarzuty prokuratorskie. Chodzi o wieloletniego miejskiego radnego PiS - Piotra Gierszewskiego, wiceprzewodniczącego Rady Miasta Gdańska. To kolejny w tej kadencji samorządu konflikt między posłem, a wieloletnimi działaczami PiS w Gdańsku.

Niemal miesiąc temu kontrowersje wokół spółdzielni mieszkaniowej "Morena" nabrały ogólnopolskiego rozgłosu za sprawą reportażu Onetu. Niedawno dwie osoby, w tym były wiceprezes spółdzielni Henryk T. usłyszeli zarzuty prokuratorskie dot. oszustw. Mają one polegać na zlecaniu dewastacji klatek schodowych w celu wyłudzenia odszkodowania. W grę wchodzi próba wyłudzenia nawet 226 tys. zł. Następnie remonty miała wykonywać firma, powiązana z rodziną Henryka T. Sprawa jest rozwojowa. Henryk T. miał też brać udział w ustawieniu wyborów do rady nadzorczej spółdzielni, w której mieli brać udział opłaceni pełnomocnicy. Miał także planować dyskredytację posła Prawa i Sprawiedliwości Kacpra Płażyńskiego, który zajmuje się problemami spółdzielni.

Śledztwo niedawno przyspieszyło. Poseł PiS apelował o to parokrotnie w pismach do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobry.

Sam Henryk T. nie został zwolniony z pracy, zrzekł się jedynie stanowiska w zarządzie spółdzielni. Zdaniem Kacpra Płażyńskiego, to działanie na szkodę spółdzielni ze strony pozostałych członków zarządu oraz rady nadzorczej.

- Mowa o członkach rady nadzorczej, którzy zostali wybrani przez słupy załatwione przez pana Henryka T. Wiarygodność tu nie istnieje, istnieje za to układ, który trzeba rozbić dla dobra nas wszystkich - mówił poseł Płażyński po manifestacji mieszkańców Moreny w miniony piątek.

Niedawno polityk wskazał na możliwy związek miejskiego radnego z zamieszaniem wokół spółdzielni. Chodzi o Piotra Gierszewskiego - wiceprzewodniczącego Rady Miasta Gdańska z Prawa i Sprawiedliwości. W wideo rozmowie z portalem Gdańsk Strefa Prestiżu parlamentarzysta zarzucił mu, że miał blokować publikację materiału Radia Gdańsk na temat wyborów do rady nadzorczej w spółdzielni - radny jest członkiem rady nadzorczej publicznej rozgłośni. Kacper Płażyński przyznał też, że był zaskoczony wypowiedzią swojego partyjnego kolegi dla Radia Gdańsk, który mówił, że w sprawie spółdzielni trzeba szukać dialogu.

- Dla mnie to porażające. Już jakiś czas temu zawiodłem się na Piotrze Gierszewskim. Komentować sytuację w ten sposób sytuację po takich dowodach, może budzić wątpliwości co do tego czyje interesy radny reprezentuje w Radzie Miasta Gdańska. Nie chciałem wierzyć, że jest w zażyłości z władzami spółdzielni, teraz mam na to inne spojrzenie. Piotr Gierszewski przekroczył pewną granicę. Chodzi i rozpowiada, że tak naprawdę sfałszowałem podpis pod pełnomocnictwem. Mimo, że Henryk T. mówi na nagraniu, że trzeba mnie zdyskredytować, mówiąc wprost, że "trzeba zniszczyć Płażyńskiego", to Piotr Gierszewski dalej realizuje tę agendę - mówił poseł Płażyński w rozmowie z portalem.

Poseł podkreśla w tym wątku, że wierzy, że w PiS jest znacznie więcej uczciwych ludzi niż w innych partiach politycznych.

Pytany przez nas o komentarz, mówi:

- Niewątpliwie zawiodłem się na tej osobie, również w kontekście jej działalności w spółdzielni mieszkaniowej "Morena". Obawiam się, że gra tu rolę czarnego charakteru - mówi Kacper Płażyński.

Udało nam się porozmawiać z Piotrem Gierszewskim, jednak nie chciał komentować sprawy publicznie. Stwierdził, że nie chce załatwiać spraw wewnątrzpartyjnych na łamach mediów i chce wyjaśnić to z posłem Płażyńskim osobiście i bez pośredników.

W roku 2018, gdy Kacper Płażyński kandydował w wyborach na prezydenta Gdańska, to właśnie Piotr Gierszewski miał być kandydatem na wiceprezydenta ds. edukacji i spraw społecznych. Był także liderem listy wyborczej do Rady Miasta Gdańska w okręgu wyborczym numer 3, który obejmuje takie dzielnice jak Aniołki, Suchanino, Siedlce czy Piecki-Migowo. Miał najwięcej głosów w całym okręgu. Następnie klub radnych PiS, którego szefem był wówczas Kacper Płażyński, wskazał go do prezydium Rady Miasta.

To nie pierwszy raz, gdy między posłem Płazyńskim, a wieloletnimi działaczami PiS w Radzie Miasta Gdańska pojawiają się tarcia. Pod koniec roku 2019, gdy Kacper Płażyński został posłem na Sejm, udzielił w mediach społecznościowych reprymendy przewodniczącemu klubu radnych PiS Kazimierzowi Koralewskiemu sugerując sojusz z radnymi Platformy Obywatelskiej. Chodziło o głosowanie budżetowe. Część radnych PiS wstrzymała się od głosu zamiast głosować przeciwko budżetowi Gdańska na rok 2020. Po zwróceniu uwagi przez posła Płażyńskiego, część radnych zmieniła publicznie zdanie ws. tamtego głosowania. Na sam budżet nie miało to jednak wpływu, bo do jego przyjęcia wystarczyły głosy radnych Koalicji Obywatelskiej i klubu Wszystko dla Gdańska.

Spotkanie mieszkańców spółdzielni "Morena"

Demonstracja ws. matactw w LWSM "Morena" 22.01.2021r. Mieszk...

Masz informacje? Redakcja Dziennika Bałtyckiego czeka na #SYGNAŁ

MUSISZ OBEJRZEĆ TE GALERIE!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl