Polska nie zgadza się z polityką "obowiązkowej solidarności" ws. relokacji migrantów
Jak zaznaczył w najnowszym programie iPolitycznie poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Kaleta, Polska nie wyraża zgody na przymusową relokację migrantów lub płacenie kar za sprzeciw w tej kwestii.
- Tak, my możemy płacić to 20 tys. pod warunkiem, że zostaną nam zapłacone również te pieniądze, które nam się w podobnej skali, jeżeli nie w większej należą, za to, że przyjęliśmy uchodźców z Ukrainy. To jest oczywiste. Jeżeli zasady są takie, jak mówi niejaki Donald Tusk w Unii Europejskiej, no to zasady działają wszędzie. My również oczekujemy z tego co wyliczył pan premier Jarosław Kaczyński około 35 miliardów euro za to, co zrobiliśmy w kwestii dotyczącej Ukrainy - powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Piotr Kaleta zaznaczył również, że Prawo i Sprawiedliwość nie pozwoli na takie działania ze strony instytucji unijnych.
- Tu w zasadzie nie ma o czym dyskutować. Warunki będą takie, które zaakceptują wszyscy, a nie to co jakieś Webery czy von der Leyen wymyślą bez zgody naszej ojczyzny. Nie ma czegoś takiego, wypad, my na coś takiego nie pozwolimy - powiedział poseł.
Jak na sprawę "obowiązkowej solidarności" patrzy Polska 2050?
Michał Gramatyka reprezentujący Polskę 2050 również zgodził się z tym, że polityka migracyjna Unii Europejskiej w stosunku do polski jest niesprawiedliwa.
- Polityka migracyjna Unii Europejskiej jest niesprawiedliwa wobec Polski. Polska przyjęła ponad milion uchodźców z Ukrainy . To są ludzie, którzy uciekali przed wojną, Polska stała się dla nich drugim domem, była dla nich gościnna i to powinno być wzięte pod uwagę. Polska po prostu powinna zostać wyłączona z tego procesu. Powinniśmy móc legitymować się tym, że staliśmy się azylem i bezpiecznym portem dla milionów Ukrainek i Ukraińców, którzy uciekają przed wojną. Co więcej, uważam że polski rząd powinien to zapewnić, podobnie jak zapewnił to czeski rząd. Tutaj mamy do czynienia z podobną sytuacją. Liczba uchodźców przyjętych przez Czechy w odniesieniu do całości populacji jest na tyle wysoka, że Czesi po prostu zgłosili zastrzeżenie, i to zastrzeżenie zostało przyjęte - powiedział polityk z ramienia Polski 2050.
Dziennikarz prowadzący program zwrócił jednak uwagę, że "nie do końca tak jest, ponieważ najpierw trzeba przyjąć mechanizm i wnioskować o to, żeby Komisja Europejska to uwzględniła i nie wiemy czy uwzględni, czy nie".
- O to chodzi, że jesteśmy na początku tego procesu, bo procesy legislacyjne w Unii Europejskiej trwają. To, że odbył się pierwszy etap, teraz sprawa wejdzie do parlamentu Europejskiego. Unia Europejska to nie jest obca organizacja, to jest organizacja w której Polska jest równoważnym partnerem. Ja przynajmniej bardzo mocno w to wierzę. Uważam, że jest to organizacja międzynarodowa, w której mamy dokładnie tyle samo do powiedzenia - odpowiedział Michał Gramatyka.
Dziennikarz zaznaczył jednak, że Unia Europejska mówi o polityce "obowiązkowej solidarność".
- Wielokrotnie to mówiłem, że albo "solidarność" albo "obowiązkowa". Jak uczę studentów logiki, to pokazuje właśnie taki przykład związku frazeologicznego dwóch wyrazów, gdzie jeden wyklucza drugi. - stwierdził Michał Gramatyka.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
