O sprawie informuje Onet. W 2011 roku do archidiecezji gdańskiej trafiła działka o powierzchni ponad 3 tys. m kw. na Oruni, położona obok kościoła św. Ignacego i w rejonie rezydencji abpa Głódzia. Teren trafił do Kościoła w zamian za to, że kuria zrzekła się roszczeń majątkowych do części parku Oliwskiego. Kościół dostał działkę z 99 proc. bonifikatą – teren był wart niemal 460 tys. zł, a zapłacono za niego 4,5 tys. zł.
Zdaniem Lewicy miasto wciąż ma trzy miesiące na wypowiedzenie umowy sprzed 10 lat. Według aktu notarialnego działka miała służyć celom kultu religijnego, a teren miał być zintegrowany z parafią. Posłanka Lewicy Beata Maciejewska przekonuje, że umowa nie została dotrzymana przez Kościół. Na otrzymanej od miasta działce abp Głódź miał hodować daniele. Teren został ogrodzony wysokim płotem.
Jak czytamy w Onecie, teoretycznie miasto mogłoby wnioskować o anulowanie umowy i cofnięcie bonifikaty, gdyby okazało się, że działkę wykorzystywano niezgodnie z celami zawartymi w akcie notarialnym. Dlatego posłanka Lewicy uważa, że miasto powinno przeprowadzić kontrolę.
Urząd miejski ma ostatnie trzy miesiące, kiedy może wypowiedzieć tę umowę. Ponieważ może to zrobić w ciągu 10 lat. Oświadczam, że w tym tygodniu jako posłanka skieruję wniosek do prezydent Dulkiewicz o ponowne zbadanie tej sprawy – mówi Maciejewska.
Onet otrzymał też w tej sprawie komentarz od miasta, z którego wynika, że bonifikata, którą otrzymał Kościół była powiązana ze zrzeczeniem się przez Archidiecezję Gdańską wszelkich praw i roszczeń majątkowych do fragmentu Parku Oliwskiego. Teren miał być w pierwotnej koncepcji ogrodzony i przeznaczony na ogród Seminarium Duchownego. Rzecznik prezydenta Gdańska Daniel Stenzel przekazał też, że:
w najbliższym czasie przedstawiciel Urzędu Miejskiego dokona kolejnej wizji przedmiotowej nieruchomości.
Źródło: Onet
