Rolnicy protestują w Sejmie od zeszłego czwartku. Ich postulatem jest spotkanie z szefem rządu, z którym chcieliby porozmawiać o Zielony Ładzie. W poniedziałek Mariusz Borowiak z "Orki" ogłosił rozpoczęcie przez protestujących strajku głodowego. Zapowiedział, że protest będzie kontynuowany do czasu, aż Tusk spotka się z nimi.
Premier stwierdził natomiast, że nie planuje spotkania z grupą rolników protestujących w Sejmie. Według niego, protestująca grupa nie jest reprezentatywna dla rolników.
We środę rolnicy poinformowali, że zaprosili posłów ze wszystkich klubów sejmowych; noc z wtorku na środę, jak przekazali, spędził z nimi Telus. W środę wieczorem, po zakończonym posiedzeniu Sejmu wraz z Gembicką dołączył do protestujących rolników. Posłowie potwierdzili, że zamierzają spać razem z rolnikami kolejną noc.
Prezes PiS spotkał się z rolnikami
Prezes PiS Jarosław Kaczyński w środę wieczorem spotkał się z rolnikami, którzy od początku tego tygodnia prowadzą w Sejmie strajk głodowy.
Na krótkiej konferencji prasowej po ponad półgodzinnej rozmowie, której treści media nie mogły usłyszeć, Kaczyński podkreślił, że protestujący nie zgadzają się z polityką, która "w ostatecznym rachunku (...) doprowadzi do upadku polskiego rolnictwa". "To jest protest całkowicie uzasadniony" - powiedział.
Jak przekazał, z rolnikami rozmawiał m.in. o wybranej przez nich formie protestu, czyli głodówce. "To jest decyzja bardzo ryzykowna i my nie możemy tego popierać. W takim sensie, że nie możemy dążyć do tego, żeby ludzie, których (...) cenimy, narażali swoje zdrowie, a gdyby to trwało dłużej, to także i życie" - powiedział.
Kolejnym tematem było to, jak rozwiązać trwający konflikt. Jak podkreślił Kaczyński, najprostszym sposobem byłoby spotkanie z premierem Donaldem Tuskiem - albo w Sejmie, albo w Kancelarii Premiera.
Źródło:
