Przypomnijmy, że pod koniec stycznia dotarliśmy do komunikatu Prokuratury Krajowej, pod którym podpisali się zastępcy Prokuratora Generalnego: Krzysztof Sierak, Michał Ostrowski, Robert Hernand, Beata Marczak, Krzysztof Urbaniak, Tomasz Janeczek i Andrzej Pozorski. Według podpisanych pod nim prokuratorów "zarządzenie Prokuratora Generalnego z dnia 23 stycznia 2024 r. jest sprzeczne z przepisami ustawy Prawo o prokuraturze, która wyraźnie wskazuje na wyłączne kompetencje Prokuratora Krajowego, którym jest Dariusz Barski, a nie przewiduje natomiast żadnych kompetencji p.o. Prokuratora Krajowego, ponieważ zgodnie z ustawą taka funkcja nie istnieje".
- Konsekwencją tej decyzji Prokuratora Generalnego będzie możliwość zakwestionowania ważności wszystkich decyzji podejmowanych przez prokuratora Jacka Bilewicza, a także decyzji osób działających z jego upoważnienia. Kwestionowana zostanie także skuteczność powoływania prokuratorów, a co za tym idzie – również skuteczność ich decyzji. Nadto sytuacja ta, może doprowadzić do sparaliżowania prokuratur w całym kraju wobec działań podejmowanych przez strony procesowe, m.in. kwestionowane mogą być na przykład postanowienia o tymczasowym aresztowaniu, przedłużeniu śledztw, umorzeniu postępowań czy decyzje dotyczące kontroli operacyjnych. Może to powodować nieodwracalne negatywne skutki dla osób pokrzywdzonych, a także poważnie zagrażać międzynarodowym działaniom służb specjalnych wymierzonym w zorganizowane grupy przestępcze, cyberprzestępczość, handel ludźmi czy terroryzm
- pisali wówczas zastępcy PG.
Czeka nas paraliż śledztw i procesów?
Wszystko wskazuje na to, że do pewnego rodzaju paraliżu zaczyna już dochodzić. Portal i.pl dotarł bowiem do protokołu z jednej z rozpraw w Sądzie Rejonowym we Wrocławiu. Proces, który miał rozpocząć się 21 lutego br. dotyczył obcokrajowca, który znajdując się pod wpływem środka odurzającego prowadził samochód. Sprawa jednak nie mogła ruszyć, a wszystko przez zmiany w prokuraturach.
- Asesor prokuratury rejonowej na pytanie sędziego oświadcza, że otrzymał nominację w dniu 5 września 2022 r. z rąk Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego. Przewodniczący oświadcza, że z uwagi na pojawiające się wątpliwości związane ze skutecznym wręczeniem nominacji asesorskich prokuratorskich przez prokuratora w stanie spoczynku Dariusza Barskiego, nie jest możliwe otworzenie przewodu sądowego w sprawie, w której postępowanie przygotowawcze miało formę śledztwa, a więc obecność prokuratora jest obowiązkowa
- czytamy w protokole z rozprawy.
Jeden sąd kwestionuje Barskiego, inny decyzje Bilewicza
Okazuje się także, że są już także przypadki kwestionowania przez sądy decyzji podejmowanych przez prokuratorów niewłaściwie obsadzonych przez nową władzę. I tak np. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił wniosek nowego Zastępcy Prokuratora Regionalnego w Warszawie ws. przedłużenia aresztu dla przestępcy. Powód? Z ustaleń portalu wPolityce.pl wynika, że chodzi o brak umocowania nowego p.o. Prokuratora Krajowego i jego decyzji.
- Jedyną osobą mogącą aktualnie skutecznie wykonywać uprawnienia, zadania i kompetencje przysługujące Prokuratorowi Krajowemu jest prokurator Dariusz Barski - cytuje portal uzasadnienie sądu. - W dniu 15 lutego 2024 roku prokurator Jacek Bilewicz powierzył występującemu z wnioskiem o przedłużenie tymczasowego aresztowania prokuratorowi Tomaszowi Nowickiemu pełnienie funkcji Zastępcy Prokuratora Regionalnego w Warszawie. (...) powierzenie prokuratorowi Tomaszowi Nowickiemu funkcji Zastępcy Prokuratora Regionalnego w Warszawie jako jaskrawie sprzeczne z prawem nie mogło okazać się skuteczne - zdecydował sędzia.
Źródło: i.pl, wpolityce.pl
jg
