Powstaje Linia Wagnera - zapora przeciwczołgowa typu „zęby smoka”. Wagnerowcy budują ją na okupowanej Ukrainie, ale i w Rosji

Adam Kielar
Opracowanie:
Rozmieszczane „zęby smoka” w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. To zwykłe betonowe trójkąty - i to jeszcze o wysokości nie przekraczającej metra!
Rozmieszczane „zęby smoka” w obwodzie biełgorodzkim w Rosji. To zwykłe betonowe trójkąty - i to jeszcze o wysokości nie przekraczającej metra! Telegram/riafan_everywhere
Rosjanie stawiają zaporę przeciwczołgową na okupowanych terytoriach Ukrainy i na własnej ziemi. Najemnicy Putina zaczęli stawiać tzw. Linię Wagnera - to przeszkoda, która ma być długa na 200 kilometrów. Składać się ma ona z tzw. zębów smoka. Problem w tym, że widać, że odwalają fuszerkę. Bo betonowe "zęby smoka" stoją jedynie w dwóch rzędach i po prostu są stawiane na trawie.

Pierwszy odcinek „Linii Wagnera” powstał na okupowanych terytoriach obwodu ługańskiego, a obecnie zapora jest rozmieszczana na terenie Rosji, w obwodzie biełgorodzkim, znajdującym się przy granicy z Ukrainą.

Rosyjskie „zęby smoka” to fuszerka. Stawiają je na okupowanej Ukrainie

Nagranie z rozmieszczania elementów zapory na rosyjskiej ziemi umieszczono na kanale Riafan na Telegramie, który jest powiązany z właścicielem Grupy Wagnera Jewgienijem Prigożinem.

Według planów, „zęby smoka” mają być umieszczone na linii od miasta Switłodarsk w obwodzie donieckim, wzdłuż granicy obwodów ługańskiego i donieckiego do Lisiczańska, następnie południowym brzegiem Dońca Sewierskiego do Ługańska, a następnie do granicy z Rosją i dalej.

Rosyjskie „zęby smoka” to fuszerka. Niskie trójkąty stawiane na trawie

Na nagraniu widać umieszczane za pomocą dźwigów zapory w kształcie piramid. Są one po prostu stawiane na trawie. To świadczy o tym, że ta linia jest fuszerką, a nie prawdziwą przeszkodą przeciw czołgom.

Tymczasem główna siła „zębów smoka” polegała na tym, że betonowe trójkąty były wylewane głęboko w ziemi na wspólnym fundamencie. I to nie po dwa, tylko po 4-5, w pewnych odstępach za siebie. I były olbrzymie - miały nawet 120 cm wysokości.

Wówczas czołgi, które są pojazdami o niskim zawieszeniu, nie były w stanie łatwo ich pokonać. Zniszczenie strzałami z dział było bardzo długotrwałe - wówczas czołgi stawały się łatwym celem dla wojsk czy dział przeciwpancernych.

Stawiane przez „wagnerowców” zapory będą stanowiły znacznie mniejszą przeszkodę dla wojsk pancernych Ukrainy, które miałyby je sforsować podczas ofensywy.

„Zęby smoka” były powszechnie używane podczas II wojny światowej, również na terytorium Polski.

Zęby smoka w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym.
Zęby smoka w Międzyrzeckim Rejonie Umocnionym. Adam Kumiszcza / Wikimedia Commons / CC-BY-SA 3.0

Źródła: Euromaidan Press, i.pl

lena

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
23 października, 20:15, Gość:

Skad mam wiedziec ,ze to sa Rosjanie ? Ukraincy robia propagande

a Polska ich w tym spiera.Ukraincy chwala sie sukcesami ktorych nie mozna sprawdzic.Polacy szybko zapomnieli o 250 tysiacach zamordowanych polakach na Wolyniu ! Pewnie Duda z Morawieckim na drugi rok pojada do kijewa na obchody dnia steoana Bandery i pod jego pomnikem zloza wieniec !

Spadaj ruska onuco

G
Gość
Faktycznie furmanką nie przejdzie.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl