Dym nad składowiskiem został zauważony w niedzielę (10 lutego) kilka minut po godz. 12. - W działaniach gaśniczych brało udział sześć zastępów strażaków - informuje Dariusz Sierociński, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Lubartowie. I dodaje, że w tej chwili (godz. 19) na miejscu pracuje jeszcze jeden zastęp strażaków.
Dogaszanie pożaru trwa od tygodnia
Strażacy od tygodnia niemal nie opuszczają składowiska opon w Sernikach. Przypomnijmy, że w nocy z niedzieli na poniedziałek (z 3 na 4 lutego) wybuchł tam wielki pożar z którym walczyło kilkadziesiąt zastępów straży pożarnej. Gdy udało się opanować ogień, rozpoczęła się akcja dogaszania składowiska. Tony spalonych opon były przerzucane i przelewane wodą. Strażacy przyznają, że co jakiś czas otrzymują sygnały o kolejnych zarzewiach ognia. Tak było także w niedzielę. - Około czwartku wydawało się, że sytuacja jest już opanowana. Niestety, ogień znowu się pojawił - mówi Sierociński.
I dodaje: - Bardzo byśmy chcieli żeby to już się skończyło. Niestety, taka jest specyfika pożarów dużych ilości palnych materiałów. Podobnie wygląda sytuacja, gdy pali się siano lub słoma. Wydaje się, że ogień jest już ugaszony, ale cały czas pojawiają się nowe jego zarzewia.
Wielki pożar składowiska opon w Sernikach w powiecie lubartowskim
Byłeś świadkiem tego zdarzenia? Masz zdjęcia lub wideo? Wyślij na adres: [email protected]. Dla naszych informatorów mamy upominki, wejściówki na wydarzenia kulturalne i gadżety redakcyjne.