Mężczyznę zatrzymano dziś przed południem. Prokuratura nie ujawnia wyników sekcji zwłok.
- Śledztwo prowadzone jest w kierunku zabójstwa z artykułu 148 paragraf 1 Kodeksu Karnego. Prokurator zdecyduje w jakim charakterze będzie przesłuchiwany zatrzymany. Na pewno dziś nie zapadnie jeszcze decyzja jaka będzie jego rola procesowa. Z uwagi na dobro śledztwa nie ujawniamy innych szczegółów postępowania - mówi Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.
CZYTAJ KONIECZNIE:
Na razie ustalono, że ogień rozprzestrzeniał się od kuchenki elektrycznej starego typu. W mieszkaniu nie było otwartego ognia, jedynie tliły się różne materiały, w tym pościel. Wstępne wyniki sekcji zwłok mogą być znane już dzisiaj, chyba, że biegli zarządzą wykonanie dodatkowych badań i ekspertyz. Kobieta mieszkała samotnie na parterze 4 piętrowego bloku spółdzielni Nasz Dom. Straż pożarna została zaalarmowana w środę w godzinach południowych. Aby wejść do mieszkania strażacy musieli wyważyć drzwi. Teren bloku mieszkalnego objęty jest monitoringiem przemysłowym. Na zewnątrz budynku umieszczone są kamery. Policja będzie więc mogła na tej podstawie ustalić kto wchodził i wychodził z budynku. Nieoficjalne źródła wskazują, że martwa kobieta mogła mieć skrępowane ręce, w chwili, gdy zwłoki odnaleźli strażacy.
Tragedia przy ulicy Kolberga w Radomiu. Kobieta zginęła w pożarze