Pożar na Ostrej Górce w Kielcach
Kilkanaście minut po godzinie 17 mieszkańcy ulicy Tobruckiej w Kielcach zobaczyli gęsty dym nad posesją, na której znajduje się placówka opiekuńcza dla osób starszych i niepełnosprawnych. Paliła się altana śmietnikowa, ale ogień sięgał budynku.
- Sąsiedzi ruszyli z pomocą. To oni wspólnie z personelem placówki, jeszcze przed dotarciem zaalarmowanych służb, zaczęli ewakuować pensjonariuszy z zagrożonego płomieniami budynku. Wśród zaangażowanych był między innymi mieszkający w pobliżu policjant kieleckiej komendy. Podtruty dymem funkcjonariusz trafi później do szpitala
– mówił młodszy aspirant Maciej Ślusarczyk z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Krótko przed godziną 18 starszy ogniomistrz Beata Gizowska, oficer prasowy kieleckiej straży pożarnej informowała:
- Ogień przeniósł się na elewację oraz dach budynku. Panuje silne zadymienie. Trwa akcja gaszenia ognia i ewakuacja pensjonariuszy.
Na miejscu było wtedy siedem zastępów straży. Krótko później mowa była już o dziewięciu wozach. Łącznie w akcję zaangażowanych było 45 strażaków. Uściślali, że płoną elewacja budynku, skrzynka gazowa i część dachu.
Zobacz galerię zdjęć z akcji ratowniczej przy Tobruckiej w Kielcach
Łącznie z placówki ewakuowanych zostało 39 osób, w tym jedna leżąca, która znajdowała się w pomieszczeniu na ostatniej kondygnacji budynku. Strażacy dostali się do niej używając drabiny mechanicznej. Przed godziną 18.30 na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Z informacji przekazywanych przez personel ośrodka wynika, że poza budynkiem są wszyscy pensjonariusze placówki oraz czwórka pracowników
– mówiła starszy ogniomistrz Beata Gizowska.
Akcję służb utrudniało to, że Tobrucka to bardzo wąska uliczka. Prócz wozów strażackich na miejscu jest kilka karetek, policja i pogotowie gazowe.
Kilkanaście osób w szpitalu
Krótko po godzinie 19 strażacy przekazywali, że pożar został opanowany. Jak dodawali, do szpitali przetransportowanych zostało 17 osób. Pozostałych 22 pensjonariuszy ma zostać rozlokowanych w innych placówkach.
Prezydentka Kielc Agata Wojda po godzinie 20 mówiła:
- Na miejscu działa sztab kryzysowy. Kilkunastu pensjonariuszy zostało przewiezionych do szpitali na badania. To osoby w starszym wieku z objawami podtrucia dymem. Właścicielka prywatnej placówki w której wybuchł pożar zdeklarowała, że własnym sumptem rozkwateruje 12 osób w innych ośrodkach. Pozostali pensjonariusze trafią do miejskich domów pomocy
Z informacji przekazywanych przez strażaków przed godziną 20.30 wynikało, że pożar został już ugaszony. Ratownicy zaczęli rozbiórkę nadpalonych elementów konstrukcji. Kamerą termowizyjną sprawdzali czy nie pozostały żadne ukryte zarzewia ognia.
Policyjne podsumowanie akcji po godzinie 21 w piątek mówiło o ewakuowanych 37 pensjonariuszach i siedmiu pracownikach ośrodka. Do szpitali trafić miały 24 osoby.
Zobacz galerię zdjęć z akcji ratowniczej przy Tobruckiej w Kielcach