- Z opinii biegłych wynika, że przyczyną pożaru było podpalenie. Analiza spalonych desek wykazała, że użyta została substancja łatwopalna, prawdopodobnie benzyna – mówi prok. Agnieszka Kępka z Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
- Nie jestem zaskoczony. Od początku mówiliśmy, że to było podpalenie – przyznaje Andrzej Ziętek ze spółki Euro Consult, który wynajmuje kupcom miejsca do handlu.
WIĘCEJ: Przypominamy, jak wyglądało targowisko na Ruskiej przed pożarem (ARCHIWALNE ZDJĘCIA)
Przypomnijmy, targowisko przy ul. Ruskiej spłonęło w nocy z 9 na 10 kwietnia. Świadkowie dostrzegli ogień około godz. 22.40. W gaszeniu pożaru uczestniczyło 60 strażaków. Żywioł udało się opanować około północy.
Kolejne dni kupcy poświęcili na sprzątanie spalonego dobytku. Tydzień później wznowili oni handel. Winą za podpalenie od początku obarczali oni konkurencję. Jako dowód Andrzej Ziętek przytacza skargi na działalność targowiska, które trafiały na biurka prezydenta miasta i marszałka województwa.
Handlowcy z Podzamcza oficjalnie domagali się od władz likwidacji targowiska tekstylnego przy ul. Ruskiej. Nadzór budowlany stwierdził, że stojące tam drewniane wiaty są samowolą budowlaną. Po pożarze drewniane obiekty znikły z placu. Ich miejsce zajęły tymczasowe namioty.
Płonie targowisko przy ul. Ruskiej. Z ogniem walczy kilkanaś...
ZOBACZ TEŻ: Spalone targowisko na ujęciach z drona
Pożar targowiska przy ul. Ruskiej. Płonął teren o powierzchn...