Spis treści
Tragiczny pożar w fabryce. Zginęło co najmniej 22 pracowników
– Wśród zabitych było 18 chińskich robotników, dwóch Koreańczyków z Południa i jeden Laotańczyk. Narodowość jeszcze jednego zmarłego pracownika nie została potwierdzona – powiedział dziennikarzom Kim Jin-young, urzędnik straży pożarnej w Hwaseong, powołując się na informacje od przedstawicieli firmy.
Przedstawiciel straży pożarnej w prowincji Gyeonggi, Cho Sun-ho powiedział, że większość zabitych zagranicznych pracowników to pracownicy tymczasowi, prawdopodobnie niezaznajomieni ze strukturą budynku. Dym i ogień rozprzestrzeniły się w ciągu 15 sekund, a ofiary prawdopodobnie zmarły po wzięciu jednego lub dwóch oddechów. Ofiary śmiertelne prawdopodobnie uległy wyjątkowo toksycznemu gazowi w ciągu kilku sekund od momentu rozprzestrzenienia się pożaru.
Jak doszło do pożaru w fabryce akumulatorów?
Pożar wybuchł w fabryce akumulatorów litowych Aricell w Hwaseong, 45 km od stolicy Korei Południowej, około godz. 10:30 (godz. 3:30 w Polsce). Gaszenie pożaru trwało do godzin popołudniowych. Na nagraniach z miejsca zdarzenia widać małe eksplozje i snopy iskier w płonącym zakładzie.
Początkowo agencja Yonhap informowała o jednej ofierze śmiertelnej, trzech rannych i 21 osobach uznanych za zaginione.
W fabryce mogło znajdować się w chwili pożaru 35 tys. wyprodukowanych akumulatorów.
reuters.com
