Autorzy publikacji informują, że uzyskali dostęp do dokumentów jednostki GRU. Ośrodek Dossier nazywa tę strukturę działania „liderami grup agentów”. Rzekomo kieruje nimi pułkownik Denis Smoljaninow.
Nowa taktyka GRU
Według Dossier na początku 2024 r. zwerbowali oni za pośrednictwem Telegramu mieszkańca Łotwy, który na polecenie rzucił koktajlem Mołotowa w Muzeum Okupacji w Rydze. Ten sam zespół stał za akcją pod koniec 2023 r., kiedy w kontekście operacji wojskowej Izraela w Strefie Gazy kilku obywateli Mołdawii namalowało Gwiazdy Dawida na budynkach w Paryżu i na jego przedmieściach. Dochodzenie wykazało, że zostali oni zwerbowani za pośrednictwem TikToka.
Zespół Smoljaninowa poszukuje agentów za pośrednictwem czatów z ogłoszeniami pracy, wśród prorosyjskich aktywistów; ludzi związanych z przestępczością lub radykałów - zarówno prawicowych, jak i lewicowych. Wśród ważnych oficerów specjalnej jednostki GRU zajmującej się dywersją w Europie jest Eduard Szyszmakow, były attache ambasady rosyjskiej w Polsce, wydalony za szpiegostwo w 2014 roku, później jeden z mózgów puczu w Czarnogórze (nieudanego).
Rosja kupuje dywersantów
Źródła Dossier twierdzą, że GRU przyciąga również przestępców z Rosji, Ukrainy, Gruzji, Armenii, Mołdawii i Serbii do sabotażu, rekrutując potencjalnych sprawców za pośrednictwem pracowników MSW. Agenci ci czasami posiadają również paszporty UE. W pierwszej połowie 2024 r. w Europie zatrzymano kilkanaście osób podejrzanych o popełnienie lub przygotowanie sabotażu na polecenie Rosji. Moskwa kategorycznie odrzuca takie oskarżenia.
źr. Dossier, Radio Swoboda