Poznań: Protest absolwentów "Marcinka" przed kościołem pw. Michała Archanioła. Nie chcą abpa Jędraszewskiego [ZDJĘCIA, WIDEO]

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
W sobotę odbywają się huczne obchody stulecia istnienia I Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, zwanego "Marcinkiem". Poprzedził je jednak protest części absolwentów szkoły, którzy nie wyobrażali sobie, aby wziąć udział w takiej uroczystości wraz z arcybiskupem Markiem Jędraszewskim, metropolitą krakowskim, absolwentem "Marcinka", który z okazji rocznicy odprawił mszę w kościele pw. Michała Archanioła. Ci, którzy uczestniczyli we mszy świętej, krytykowali zgromadzenie protestujących.

Metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski, mimo sprzeciwu części absolwentów, nie odwołał swojego udziału we mszy świętej, która poprzedziła sobotnie obchody stulecia "Marcinka". Msza rozpoczęła się o godzinie 9.30 w kościele pw. Michała Archanioła i przewodniczył jej abp Jędraszewski. Tuż przed mszą, przed kościołem część absolwentów I LO zorganizowała protest w tej sprawie. Stanęli z banerem: "Jędraszewski! Wstyd nam za ciebie! Absolwenci Marcinka".

Czytaj: Licheń: Ksiądz Eugeniusz Makulski, budowniczy bazyliki, pedofilem. Księża Marianie wiedzieli, ale nie powiedzieli

Protest zbiegł się z premierą filmu braci Sekielskich "Tylko nie mów nikomu", jednak list w sprawie Jędraszewskiego wysłany był do organizatorów wydarzenia jeszcze pod koniec kwietnia.

- List protestujący koncelebrę Jędraszewskiego został wysłany przez pracowników, uczniów i absolwentów do zarządu Stowarzyszenia Absolwentów i Wychowanków oraz dyrekcji szkoły, bo jego koncelebra wyklucza wiele osób wierzących, którzy nie zgadzają się z jego poglądami - mówi Maria Bąk-Ziółkowska, absolwentka "Marcinka", organizatorka protestu.

Protestujący zwracają uwagę, że abp Jędraszewski słynął z niepochlebnych wypowiedzi na temat osób poczętych metodą in vitro i środowisk LGBT. Przypominają, że Jędraszewski był biskupem pomocniczym w czasach, kiedy abp Juliusz Paetz został oskarżony o molestowanie kleryków.

- Wstydzimy się za Jędraszewskiego i za jego wypowiedzi: o konwencji antyprzemocowej, o in vitro, o raporcie fundacji Nie Lękajcie Się, o skazaniu George Pelle, o miłosierdziu wobec sprawców i zadośćuczynieniu ofiarom pedofilów w sułtanach. Dlatego się tutaj spotkaliśmy - mówi Maria Bąk-Ziółkowska.

SPRAWDŹ RÓWNIEŻ:

Tłumy na poznańskich Ratajach. Co działo się na os. Bohaterów II Wojny Światowej? Przejdź dalej i sprawdź szczegóły --->

Nawiedzenie Matki Bożej w Poznaniu: Na Ratajach powitano Obr...

Protestujący nie mają nic przeciwko, by arcybiskup uczestniczył w obchodach, jednak podkreślają: - Metropolita krakowski roztaczał parasol ochronny nad Peatzem, przestępcami seksualnymi, swoimi kolegami, duchownymi i to jest skandal. Taka osoba, niegodny pasterz nie może być sługą bożym. Kościół niegodnych pasterzy przestaje być Kościołem katolickim - mówią protestujący. - Nam absolwentom I LO mówiono o tolerancji, godności ludzkiej, o przestrzeganiu zasad współżycia, dlatego tu jesteśmy.

W odpowiedzi odbyła się kontrmanifestacja, jednak znacznie mniej liczna. Udział wzięło w niej kilka osób. Jednak absolwenci "Marcinka", którzy przyjechali wziąć udział w obchodach, w tym w mszy świętej krytykowali postawę protestujących. Padały też w ich stronę obelgi.

- To wy jesteście pedofilami. Prawica was zadepcze - krzyczał jeden z gapiów.

- Przyszedłem na uroczystość stulecia mojej szkoły, której jestem absolwentem. Równocześnie cieszę się, że absolwent, którego znam, prowadzi mszę. Hasła protestujących są oparte na wyjętych z kontekstu zdaniach arcybiskupa, nieprawdziwych - uważa ksiądz Jan Musielak, kapłan Archidiecezji Poznańskiej.

- Jędraszewski jest człowiekiem, który ma swoje zdanie na niektóre tematy i ma do tego prawo. Dla mnie ten protest jest żałosny. Ci państwo mogą zorganizować sobie swoją uroczystość. To jest święto "Marcinka", dla nas ważna jest msza, a nie takie ekscesy - mówi Jan Rozpochowski, absolwent I LO.

Czytaj: "Cyniczny hedonizm panuje w kulturze życia codziennego w Europie" - mówił abp Jędraszewski podczas uroczystości na Ratajach

Ziółkowscy mieli także osobistą przyczynę do wzięcia i organizacji protestu.

- Absolwent Jędraszewski osobiście znieważył moją córkę, moją żonę i mnie. To jest główny orędownik w sułtanie ksenofobii, rasizmu, poniżania kobiet i pierwszy obrońca pedofilów. To, co mnie poruszyło, było zakwalifikowanie przez absolwenta Jędraszewskiego ogromu poświęcenia, determinacji i miłości, wykazanej przez moją żoną, czego owocem jest moja córka, jako cytuję "zdrady wartości moralnych, dla których wybuchło powstanie warszawskie" oraz określenie mnie, mojej żony i tysięcy Polek i Polaków, decydujących się na in vitro, objawem "lewackiej zarazy", którą zrównał z "czerwoną zarazą bolszewizmu" - nie krył emocji Adam Ziółkowski, historyk.

Msza jednak przebiegła bez zakłóceń, drzwi kościoła zostały zamknięte, a abp Jędraszewski nie odniósł się w swoim kazaniu do zorganizowanego protestu przeciwko jego koncelebracji.

ZOBACZ TEŻ:

Koncert zespołu Hoi Polloi w ramach obchodów jubileuszu 100-lecia I Liceum Ogólnokształcącego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Stulecie "Marcinka": Muzyka na początek obchodów jubileuszu ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze 26

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
https://www.youtube.com/watch?v=BZwOHnU4s5U
........
Biskupi chroniący pedofilów do dymisji.
S
SayGoodBye
2019-05-19T07:53:51 02:00, SayGoodBye:

Kurz powoli opada. Widać wyraźnie, że obie instytucje (nazwijmy je po imieniu: ePiSkopat) zostały wręcz rozstrzelane. Trzeba koniecznie dodać: rozstrzelane na własne życzenie. PiS zawiódł Polaków na całej linii. Czy to polityka wewnętrzna czy zewnętrzna: wszędzie rozkład i kłamstwo. E-PiS-kopat zaś stracił zaufanie większości rozsądnych, myślących wiernych. Co biskupi sobie myśleli: że ludzie w końcu nie przejrzą na oczy? Że sodomici w habitach nie zostaną w końcu zdemaskowani? Że wierzący nie zareagują na kompletny rozjazd tego co biskupi mówią a co robią?

Szanowni ePiSkopatczycy - wyborcy

... mówią Wam: do widzenia

S
SayGoodBye
Kurz powoli opada. Widać wyraźnie, że obie instytucje (nazwijmy je po imieniu: ePiSkopat) zostały wręcz rozstrzelane. Trzeba koniecznie dodać: rozstrzelane na własne życzenie. PiS zawiódł Polaków na całej linii. Czy to polityka wewnętrzna czy zewnętrzna: wszędzie rozkład i kłamstwo. E-PiS-kopat zaś stracił zaufanie większości rozsądnych, myślących wiernych. Co biskupi sobie myśleli: że ludzie w końcu nie przejrzą na oczy? Że sodomici w habitach nie zostaną w końcu zdemaskowani? Że wierzący nie zareagują na kompletny rozjazd tego co biskupi mówią a co robią?

Szanowni ePiSkopatczycy - wyborcy
C
Che
Pani Bąk-Ziółkowska to lewacka działaczka, czemu w artykule o tym nie wspominacie, tylko tytułujecie ją absolwentką "Marcinka"? Za nią też stoją motywy polityczne. Wystarczy przejrzeć jej konto na FB. Poza tym ta pani chyba i tak do kościoła nie chodzi, więc po co ten protest? Tylko dla zadymy.
o
opetr
2019-05-18T22:21:14 02:00, opetr:

Poznańscy hipokryci. A nie przeszkadzało wam dotąd kolegowanie się z całą plejadą popierających Paetza naukowców i artystów? Nie tylko Jędraszewski nie przeprosił za popieranie Paetza, ale tylko wobec Jędraszewskiego protestujecie. Jesteście niestety NIEWIARYGODNI!

"Oskarżony został człowiek cieszący się powszechnym szacunkiem, o niepodważalnych zasługach dla poznańskiej nauki i kultury, odgrywający wielką i konstruktywną rolę w życiu naszego miasta i regionu, integrujący i stymulujący różne środowiska do twórczego i owocnego działania dla wspólnego dobra społeczności Poznania i Wielkopolski"

Tak m.in. napisali w marcu 2002 roku w liście otwartym do mediów:

prof. Stefan Jurga, wówczas rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza,

prof. Stefan Stuligrosz,

prof. Jerzy Smorawiński, rektor AWF, senator RP,

dr Jan Kulczyk,

prof. Jerzy Dembczyński, rektor Politechniki Poznańskiej,

prof. Lech Drobnik, rektor Akademii Medycznej,

prof. Emil Panek, rektor AE,

prof. Jerzy Pudełko, rektor AR,

prof. Włodzimierz Dreszer, rektor ASP,

prof. Stanisław Pokorski, rektor Akademii Muzycznej w Poznaniu,

prof. Joachim Cieślik, prorektor UAM,

prof. Stanisław Lorenc, prorektor UAM,

prof. Bronisław Marciniak, prorektor UAM,

prof. Bogdan Walczak, prorektor UAM,

prof. Przemysław Hauser, prorektor UAM,

prof. Antoni Iskra, prorektor Politechniki Poznańskiej,

dr hab. inż. Anna Cysewska-Sobusiak, prorektor PP,

prof. Bogdan Maruszewski, prorektor PP,

prof. Wojciech Müller, ASP,

prof. Marek Owsian, prorektor ASP,

prof. Andrzej Banachowicz, prorektor ASP,

Piotr Voelkel, prezes Vox Industrie SA,

prof. Jarosław Maszewski, ASP,

prof. Magdalena Abakanowicz, ASP,

prof. Jacek Łuczak, Akademia Medyczna

Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu

2019-05-18T23:31:33 02:00, miuczysław:

Piszesz do tych ludzi, którzy stali z transparentami pod kościołem? Przecież to nie oni podpisywali w 2002 roku ten list. Kontaktujesz?

Tak, pisze do nich. Z jednymi obrońcami Paetza się kolegują a wobec innych obrońców Paetza protestują. Teraz już wiesz i może nawet kontaktujesz.

m
miuczysław
2019-05-18T22:21:14 02:00, opetr:

Poznańscy hipokryci. A nie przeszkadzało wam dotąd kolegowanie się z całą plejadą popierających Paetza naukowców i artystów? Nie tylko Jędraszewski nie przeprosił za popieranie Paetza, ale tylko wobec Jędraszewskiego protestujecie. Jesteście niestety NIEWIARYGODNI!

"Oskarżony został człowiek cieszący się powszechnym szacunkiem, o niepodważalnych zasługach dla poznańskiej nauki i kultury, odgrywający wielką i konstruktywną rolę w życiu naszego miasta i regionu, integrujący i stymulujący różne środowiska do twórczego i owocnego działania dla wspólnego dobra społeczności Poznania i Wielkopolski"

Tak m.in. napisali w marcu 2002 roku w liście otwartym do mediów:

prof. Stefan Jurga, wówczas rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza,

prof. Stefan Stuligrosz,

prof. Jerzy Smorawiński, rektor AWF, senator RP,

dr Jan Kulczyk,

prof. Jerzy Dembczyński, rektor Politechniki Poznańskiej,

prof. Lech Drobnik, rektor Akademii Medycznej,

prof. Emil Panek, rektor AE,

prof. Jerzy Pudełko, rektor AR,

prof. Włodzimierz Dreszer, rektor ASP,

prof. Stanisław Pokorski, rektor Akademii Muzycznej w Poznaniu,

prof. Joachim Cieślik, prorektor UAM,

prof. Stanisław Lorenc, prorektor UAM,

prof. Bronisław Marciniak, prorektor UAM,

prof. Bogdan Walczak, prorektor UAM,

prof. Przemysław Hauser, prorektor UAM,

prof. Antoni Iskra, prorektor Politechniki Poznańskiej,

dr hab. inż. Anna Cysewska-Sobusiak, prorektor PP,

prof. Bogdan Maruszewski, prorektor PP,

prof. Wojciech Müller, ASP,

prof. Marek Owsian, prorektor ASP,

prof. Andrzej Banachowicz, prorektor ASP,

Piotr Voelkel, prezes Vox Industrie SA,

prof. Jarosław Maszewski, ASP,

prof. Magdalena Abakanowicz, ASP,

prof. Jacek Łuczak, Akademia Medyczna

Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu

Piszesz do tych ludzi, którzy stali z transparentami pod kościołem? Przecież to nie oni podpisywali w 2002 roku ten list. Kontaktujesz?

o
opetr
Poznańscy hipokryci. A nie przeszkadzało wam dotąd kolegowanie się z całą plejadą popierających Paetza naukowców i artystów? Nie tylko Jędraszewski nie przeprosił za popieranie Paetza, ale tylko wobec Jędraszewskiego protestujecie. Jesteście niestety NIEWIARYGODNI!

"Oskarżony został człowiek cieszący się powszechnym szacunkiem, o niepodważalnych zasługach dla poznańskiej nauki i kultury, odgrywający wielką i konstruktywną rolę w życiu naszego miasta i regionu, integrujący i stymulujący różne środowiska do twórczego i owocnego działania dla wspólnego dobra społeczności Poznania i Wielkopolski"

Tak m.in. napisali w marcu 2002 roku w liście otwartym do mediów:

prof. Stefan Jurga, wówczas rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza,

prof. Stefan Stuligrosz,

prof. Jerzy Smorawiński, rektor AWF, senator RP,

dr Jan Kulczyk,

prof. Jerzy Dembczyński, rektor Politechniki Poznańskiej,

prof. Lech Drobnik, rektor Akademii Medycznej,

prof. Emil Panek, rektor AE,

prof. Jerzy Pudełko, rektor AR,

prof. Włodzimierz Dreszer, rektor ASP,

prof. Stanisław Pokorski, rektor Akademii Muzycznej w Poznaniu,

prof. Joachim Cieślik, prorektor UAM,

prof. Stanisław Lorenc, prorektor UAM,

prof. Bronisław Marciniak, prorektor UAM,

prof. Bogdan Walczak, prorektor UAM,

prof. Przemysław Hauser, prorektor UAM,

prof. Antoni Iskra, prorektor Politechniki Poznańskiej,

dr hab. inż. Anna Cysewska-Sobusiak, prorektor PP,

prof. Bogdan Maruszewski, prorektor PP,

prof. Wojciech Müller, ASP,

prof. Marek Owsian, prorektor ASP,

prof. Andrzej Banachowicz, prorektor ASP,

Piotr Voelkel, prezes Vox Industrie SA,

prof. Jarosław Maszewski, ASP,

prof. Magdalena Abakanowicz, ASP,

prof. Jacek Łuczak, Akademia Medyczna

Sławomir Pietras, dyrektor Teatru Wielkiego w Poznaniu
B
Bombardier
2019-05-18T15:43:57 02:00, św .NH:

Zaczyna się tęczowa chamówa rozkręcać. Co dają w zamian masturbacyjny program??

Masz wybór: zawsze możesz zaprosić księdza-pedofila. Co pół roku będzie w innym dekanacie, bo chroni go konkordatowy immunitet. Ile dzieci będzie uszczęśliwionych. Łał!

I
Igor
Polscy biskupi zmarnowali swoją ostatnią szansę na ostatniej konferencji dotyczącej pedofilii (tej sprzed premiery filmu Sekielskiego). Teraz można ich uznać za tych, którzy odkręcili pierwsze śrubki przy demontażu instytucji KK w Polsce.
c
cat
Taki człowiek potem uczy studentów. Miesza im w głowach antykościelnymi fobiami
F
FFF
2019-05-18T15:44:03 02:00, Pelagia:

„Cele komunizmu są stale rozwijane… Jednostka jest upośledzona, stając twarzą w twarz z konspiracją tak potworną, nie może uwierzyć, że istnieje.” -J Edgar Hoover (1956).

J. Edgar Hoover nawiązał do książki Belli Dodd ( Maria Asunta Isabella Visono ur.we Włoszech w 1904 r. Nie jest obojętne, że została szefem Związku Nauczycieli Stanu Nowy Jork i była członkiem Rady Narodowej CPUSA do 1949 roku. Dodd opisuje komunizm jako „dziwny tajny kult”, którego celem jest zniszczenie zachodniej (tj. Chrześcijańskiej) cywilizacji. Partia Komunistyczna działa poprzez infiltrację i podważanie instytucji społecznych, takich jak kościoły, szkoły, środki masowego przekazu i rząd. Jego celem było „stworzenie nowych typów istot ludzkich, które dostosowałyby się do planu świata, który z pewnością oczekiwały kontroli”. Na przykład Dodd ujawnia, że ​​CPUSA miała 1100 członków, którzy zostali księżmi katolickimi w latach trzydziestych XX wieku. Obaliła także amerykański system edukacji, przejmując związki nauczycieli i towarzystwa naukowe.

Dlatego, przykro patrzeć jak garstka, na szczęście garstka "talentów" z Marcinka przychodzi pod Kościół i drze japę realizując cele tych, co pociągają sznurkami.

Podczas, kiedy oni zakłócali mszę świętą, w Warszawie po kilku godzinach z trybuny "walił" komunista Kwach, który zwalczając wcześniej "dziki zachód" jako aparatczyk PZPR, obecnie zakochany jest w Unii Europejskiej. Tylko "upośledzone jednostki" dadzą się na to nabrać.

W Polsce Kościół Katolicki ma silne fundamenty, i żadna lewacka nawałnica mu nie zaszkodzi. Siedemdziesiąt lat temu z kolei, w grudniu 1948 r., została utworzona Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (PZPR), kontrolująca wszystkie dziedziny życia państwa i społeczeństwa. Obie te rocznice stanowią pretekst do przypomnienia charakteru i roli partii komunistycznych w historii Polski i krajów Europy Środkowo-Wschodniej, a także w innych częściach świata. Problem został potraktowany bardzo szeroko – studia objęły również zagadnienia związane z funkcjonowaniem władzy sprawowanej przez komunistów. Po raz pierwszy też redakcja „Pamięci i Sprawiedliwości” pozyskała do współpracy nad tomem tak liczne grono autorów z zagranicy: Stanów Zjednoczonych, Rosji, Czech, Węgier i Ukrainy.

Numer otwiera esej Johna Radzilowskiego, przybliżający rzeczywisty charakter Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych (CPUSA), która choć nigdy nie była partią masową, zyskała poparcie wielu wpływowych osób z kręgów politycznych i kulturalnych. Historiografia lewicowo-liberalna przez wiele lat przedstawiała CPUSA jako ugrupowanie o rodzimym rodowodzie i ograniczonych związkach z Moskwą, walczące o przestrzeganie praw obywatelskich i równości rasowej. Dopiero otwarcie tajnych archiwów po 1991 r. pokazało, że rację miała tzw. szkoła rewizjonistyczna, podkreślająca, że partia ściśle kierowała się politycznymi i operacyjnymi dyrektywami sowieckich służb bezpieczeństwa i była głęboko zaangażowana w działalność szpiegowską jako agentura wpływu na rzecz Związku Sowieckiego.

W drugim eseju Mirosław Szumiło podjął niezwykle kontrowersyjny temat „żydokomuny”, czyli dużej liczby Żydów w strukturach władzy komunistycznej w Polsce po 1944 r. Swoje rozważania oparł na dotychczasowych ustaleniach historyków, zawartych w opracowaniach i publikacjach źródłowych, oraz na wynikach własnych badań. Podjął próbę weryfikacji mitu „żydokomuny”, tzn. ustalenia, czy Żydzi rzeczywiście zajmowali tak wiele i tak wysokich stanowisk w aparacie władzy „Polski Ludowej”. Przyjrzał się także przyczynom zaangażowania Żydów po stronie komunistów i ich awansu w aparacie władzy oraz problemowi ich tożsamości narodowej.

Taka jest prawda. Jeżeli ktoś chce dyskutować, to niech to robi w sposób merytoryczny. Wiedza nic nie kosztuje, tylko trzeba do niej dotrzeć.

Twój tekst to wyjąwszy tekst ojca z Torunia.

Żal mi ciebie

P
Pelagia
„Cele komunizmu są stale rozwijane… Jednostka jest upośledzona, stając twarzą w twarz z konspiracją tak potworną, nie może uwierzyć, że istnieje.” -J Edgar Hoover (1956).

J. Edgar Hoover nawiązał do książki Belli Dodd ( Maria Asunta Isabella Visono ur.we Włoszech w 1904 r. Nie jest obojętne, że została szefem Związku Nauczycieli Stanu Nowy Jork i była członkiem Rady Narodowej CPUSA do 1949 roku. Dodd opisuje komunizm jako „dziwny tajny kult”, którego celem jest zniszczenie zachodniej (tj. Chrześcijańskiej) cywilizacji. Partia Komunistyczna działa poprzez infiltrację i podważanie instytucji społecznych, takich jak kościoły, szkoły, środki masowego przekazu i rząd. Jego celem było „stworzenie nowych typów istot ludzkich, które dostosowałyby się do planu świata, który z pewnością oczekiwały kontroli”. Na przykład Dodd ujawnia, że ​​CPUSA miała 1100 członków, którzy zostali księżmi katolickimi w latach trzydziestych XX wieku. Obaliła także amerykański system edukacji, przejmując związki nauczycieli i towarzystwa naukowe.

Dlatego, przykro patrzeć jak garstka, na szczęście garstka "talentów" z Marcinka przychodzi pod Kościół i drze japę realizując cele tych, co pociągają sznurkami.

Podczas, kiedy oni zakłócali mszę świętą, w Warszawie po kilku godzinach z trybuny "walił" komunista Kwach, który zwalczając wcześniej "dziki zachód" jako aparatczyk PZPR, obecnie zakochany jest w Unii Europejskiej. Tylko "upośledzone jednostki" dadzą się na to nabrać.

W Polsce Kościół Katolicki ma silne fundamenty, i żadna lewacka nawałnica mu nie zaszkodzi. Siedemdziesiąt lat temu z kolei, w grudniu 1948 r., została utworzona Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (PZPR), kontrolująca wszystkie dziedziny życia państwa i społeczeństwa. Obie te rocznice stanowią pretekst do przypomnienia charakteru i roli partii komunistycznych w historii Polski i krajów Europy Środkowo-Wschodniej, a także w innych częściach świata. Problem został potraktowany bardzo szeroko – studia objęły również zagadnienia związane z funkcjonowaniem władzy sprawowanej przez komunistów. Po raz pierwszy też redakcja „Pamięci i Sprawiedliwości” pozyskała do współpracy nad tomem tak liczne grono autorów z zagranicy: Stanów Zjednoczonych, Rosji, Czech, Węgier i Ukrainy.

Numer otwiera esej Johna Radzilowskiego, przybliżający rzeczywisty charakter Komunistycznej Partii Stanów Zjednoczonych (CPUSA), która choć nigdy nie była partią masową, zyskała poparcie wielu wpływowych osób z kręgów politycznych i kulturalnych. Historiografia lewicowo-liberalna przez wiele lat przedstawiała CPUSA jako ugrupowanie o rodzimym rodowodzie i ograniczonych związkach z Moskwą, walczące o przestrzeganie praw obywatelskich i równości rasowej. Dopiero otwarcie tajnych archiwów po 1991 r. pokazało, że rację miała tzw. szkoła rewizjonistyczna, podkreślająca, że partia ściśle kierowała się politycznymi i operacyjnymi dyrektywami sowieckich służb bezpieczeństwa i była głęboko zaangażowana w działalność szpiegowską jako agentura wpływu na rzecz Związku Sowieckiego.

W drugim eseju Mirosław Szumiło podjął niezwykle kontrowersyjny temat „żydokomuny”, czyli dużej liczby Żydów w strukturach władzy komunistycznej w Polsce po 1944 r. Swoje rozważania oparł na dotychczasowych ustaleniach historyków, zawartych w opracowaniach i publikacjach źródłowych, oraz na wynikach własnych badań. Podjął próbę weryfikacji mitu „żydokomuny”, tzn. ustalenia, czy Żydzi rzeczywiście zajmowali tak wiele i tak wysokich stanowisk w aparacie władzy „Polski Ludowej”. Przyjrzał się także przyczynom zaangażowania Żydów po stronie komunistów i ich awansu w aparacie władzy oraz problemowi ich tożsamości narodowej.

Taka jest prawda. Jeżeli ktoś chce dyskutować, to niech to robi w sposób merytoryczny. Wiedza nic nie kosztuje, tylko trzeba do niej dotrzeć.
ś
św .NH
Zaczyna się tęczowa chamówa rozkręcać. Co dają w zamian masturbacyjny program??
G
Gość
2019-05-18T13:21:38 02:00, 100 % Polak:

Wśród tej tłuszczy co zaatakowali Kościół byli pederaści. Będziecie się smażyć w piekle razem z Biedroniem i Śmiszkiem.

Wracaj do jasełek, nie zapomnij zabrać pasty do butów, jak chcesz robić swoją gębą za diabła.

Wróć na i.pl Portal i.pl