Pracownicy Wód Polskich otrzymują groźby karalne. Sprawa została przekazana odpowiednim służbom

Lidia Lemaniak
Opracowanie:
Wideo
od 12 lat
Prezeska Wód Polskich Joanna Kopczyńska poinformowała podczas wieczornego sztabu kryzysowego w czwartek, że pracownicy Wód Polskich otrzymują groźby karalne. Dodała, że przekazała tę sprawę odpowiednim służbom. Do sprawy odniósł się podczas posiedzenia premier Donald Tusk.

Spis treści

Pracownicy Wód Polskich celem ataków. Otrzymują groźby karalne

Podczas obrad powodziowego sztabu kryzysowego w czwartek wieczorem we Wrocławiu Joanna Kopczyńska mówiła m.in. o tym, że pracownicy Wód Polskich – zwłaszcza pracownicy zarządu zlewni Nysa – są celem ataków m.in. w internecie.

– Ponieważ są kierowane wobec nich groźby karalne, tę sprawę przekazałam odpowiednim służbom w ciągu dnia. Pracownicy mają zapewnioną obecnie ochronę. Odbieramy dzisiaj całą masę telefonów z groźbami i tutaj wszystkich tych, którzy kierują tego typu groźby do naszych pracowników, chciałabym poinformować, że wszystkie te rozmowy są odnotowywane, znamy telefony, zgłaszamy je z odpowiednim służbom. Są to groźby karalne z art. 190 Kk i zagrożone są karą do 3 lat pozbawienia wolności – mówiła.

Prezeska Wód Polskich zapewniła, że jej załoga wykazała się „nieprawdopodobną odpowiedzialnością za dobro mieszkańców Nysy”.

Zarzuty, że pracownicy nie posiadają odpowiednich kwalifikacji

Odniosła się również do zarzutów, że pracownicy nie posiadają odpowiednich kwalifikacji. Tłumaczyła, że kierowanie obiektem hydrotechnicznym wymaga odpowiedniego wykształcenia oraz wielu lat doświadczenia.

– Studia hydrotechniczne to jest pięć lat na politechnice, to jest mechanika płynów, to jest statyka budowli hydrotechnicznych. W związku z tym, to nie są rzeczy, o których można dywagować w publicystycznym tonie – podkreśliła.

Premier apeluje o opamiętanie

W odpowiedzi na te informacje premier Donald Tusk wyraził solidarność „ze wszystkimi, którzy dzisiaj ciężko pracują i nie czekają na żadne nagrody ani uznania”. Zgodził się również ze słowami Joanny Kopczyńskiej.

Opamiętajmy się wszyscy. Ja rozumiem emocje, ludzie tracą swoje mieszkania, tracą samochody, nie wiedzą gdzie mieszkać, ale pomagajmy sobie nawzajem. Szanujmy tych wszystkich, którzy - tak jak w przypadku ludzi, o których pani wspomniała, są na służbie. Przecież wielu z nich też potraciło swoje mieszkania, żyją w strasznej presji. Wspierajmy ich, a nie atakujmy, bo to do niczego sensownego nie prowadzi – mówił.

Szef rządu podkreślił, że „tam, gdzie będziemy mieli do czynienia z groźbami karalnymi, absolutnie będziemy działali w sposób zdecydowany”. Jednocześnie podkreślił, że dzisiaj potrzebna jest jedność i współdziałanie, niezależnie od poglądów.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 3

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

m
mieszkaniec z nad jeziora.
Nie wiem czemu się dziwi ta Kopczyńska. Wieloletnia zła prasa Wód Polskich zrobiła swoje. Mało kto ma pozytywne zdanie o pracownikach tej instytucji. Chyba tylko ci którzy przy ich pomocy zrobili wały i wyszli na swoje.
A
Ale babsko bezczelne
Przestańcie bronić nierobów. Gdyby robili swoją pracę rzetelnie, tak jak biorą za nią pieniądze, to ani jeden człowiek by nie zginął i nikomu by domu nie zalało.

Ludzie mają prawo być zdenerwowani i domagać się surowego ukarania winnych zaniedbania.

Więc droga Pani. Proszę zamknąć PYSK i w pokorze przyjąć słuszna krytykę.

A nie straszyć więzieniem w obronie swoich pracowników.
m
marek
Wreszcie są winni katastrofalnego rządu i nieudaczników z wód polskich.

Wszyscy wiedzą, że zaniedbano spuszczenia wody ze zbiorników a sprawcami są anonimowi "telefonowicze".
Wróć na i.pl Portal i.pl