Oficjalnie powodem odwołania są złe wyniki i zaległości sądu w sprawach karnych. Tyle, że to... nieprawda. Sąd Apelacyjny w Szczecinie należy obecnie do najlepszych w Polsce.
- Z oceny (analizy przeprowadzonej w ministerstwie sprawiedliwości- red.) wynika, że Sąd Apelacyjny w Szczecinie nie radzi sobie z opanowaniem wpływu spraw karnych, co oznacza, że w sądzie tym rosną zaległości. Szczeciński sąd apelacyjny zajął pod tym względem 9. miejsce na 11 wszystkich sądów apelacyjnych w kraju. Jest też pod koniec rankingu średniego czasu trwania spraw niezałatwionych - brzmi uzasadnienie ministerstwa sprawiedliwości.
Ale ministerstwo nie podaje kolejnych faktów. Wynika z nich, że to właśnie za rządów sędziego Żelazowskiego te problemy z pierwszego półrocza zostały wyeliminowane i obecnie jest to najlepsza apelacja w Polsce.
Czytaj również: Sędziowie do sędziów: nie awansujcie, gdy Ziobro zrobi czystkę
Nieoficjalnie można usłyszeć, że prawdziwy powód odwołania prezesa jest inny.
Już po powołaniu sędziego Żelazowskiego na prezesa, szczeciński sąd apelacyjny dwukrotnie ostro skrytykował zmiany w sądownictwie, które wprowadził minister sprawiedliwości.
Już kilka miesięcy temu pisaliśmy, że minister Zbigniew Ziobro nie zostawi tego bez konsekwencji. Do oficjalnego uzasadnienia odwołania prezesa ma się wkrótce odnieść Sąd Apelacyjny w Szczecinie.
Sędzia Żelazowski był prezesem od czerwca 2016 r. Kadencja kończyła mu się w 2022 r.
Nazwisko nowego prezesa nie jest jeszcze znane.
Zobacz również wideo: Komisja Europejska wprowadziła art. 7 traktatu o UE wobec Polski
Kolegium komisarzy Komisji Europejskiej zdecydowało, że wprowadzi art. 7 traktatu o Unii Europejskiej wobec Polski. Oznacza to, że wobec naszego kraju mogą zostać wprowadzone sankcje.
Powodem dla którego zebrała się dziś Komisja Europejska i zdecydowała o wprowadzeniu art 7 były jej zastrzeżenia do przestrzegania praworządności w Polsce. Chodziło o wprowadzane w naszym kraju ustawy: o Sądzie Najwyższym, Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju Sądów Powszechnych.