FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek
Grzegorz Stawowy, radny miejski z PO i były prezes Kolei Małopolskich, twierdzi, że pomysł apelowania do ludzi, by przestali pobierać świadczenie 500 Plus, jest żenujący.
- Tym bardziej, że w ostatnich dniach prezydent Andrzej Duda zapowiadał, że program będzie kontynuowany - mówi Stawowy.
Radny wielokrotnie podkreślał, że świadczenie powinno być uzależnione od dochodu, by trafiało do tych faktycznie najuboższych. - Ale PiS został przy swoim - dodaje.
Sam nie pracuje od sześciu tygodni - teraz prowadzi własną działalność gospodarczą, ale nie może organizować spotkań biznesowych, a ponadto musiał zająć się dziećmi.
- Moja żona pracuje w firmie produkcyjnej, która cały czas działa, więc musi wykonywać swoje obowiązki, często w zakładzie pracy - kwituje. I dodaje, że w obecnej sytuacji nie zamierza przestać pobierać pieniędzy w ramach programu 500 Plus.
Z kolei Ireneusz Raś, poseł PO z Krakowa twierdzi, że jeśli sytuacja gospodarcza będzie coraz gorsza, to będzie on w stanie zrezygnować z pobierania 500 plus. - Na pewno jednak nie zrobię tego z powodu apeli prezydenta Andrzeja Dudy, który nie jest dla mnie żadnym autorytetem. Zrezygnuję ze świadczenia, bo tego wymaga interes społeczny - mówi Ireneusz Raś.
Posłanka lewicy Daria Gosek-Popiołek pobiera 500+ na dwójkę dzieci. - To są pieniądze, które powinny i w większości są przeznaczane na potrzeby dzieci. Przekazywane są więc m.in. na opłaty za przedszkola czy żłobki, zajęcia edukacyjne. Wielu rodziców, w tym ja, obecnie, chociaż przedszkola czy żłobki są zamknięte, wciąż ponosi za nie opłaty. Tak powinno być, bo wiemy, że od tych pieniędzy zależy byt tych instytucji i zarobki osób w nich pracujących - mówi Daria Gosek-Popiołek.
- Apel prezydenta uważam za mocno nieuczciwy. Pieniądze publiczne nie działają jak worek, nie może to działać na zasadzie, że coś wyjmujemy z pudełka numer 1 i wkładamy do pudełka numer 2. Partia rządząca powinna się skupić na tym, w jaki sposób budować tarczę antykryzysową, wspierać osoby, które pracują albo właśnie tracą pracę, a nie tworzyć podziały. Ja ze swojego uposażenia poselskiego część pieniędzy przeznaczam na organizacje pozarządowe. Dorzuciłam się też do zakupu respiratora do jednego z olkuskich szpitali. Mówiąc to, deklaruję, że na chwilę obecną nie będę rezygnować z 500 +. To są pieniądze, które są przeznaczane na dzieci - dodaje.
Niestety, pomimo prób nie udało nam się do teraz uzyskać komentarza ze strony członków Prawa i Sprawiedliwości.
Koronawirus: aktualizowany raport
