Nowelizacja prezydenta ws. komisji ds. rosyjskich wpływów
Posłowie na trwającym do piątku posiedzeniu Sejmu mają się zająć się m.in. prezydenckim projektem nowelizacji ustawy o komisji ds. rosyjskich wpływów.
Piotr Kaleta, poseł Prawa i Sprawiedliwości i wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych powiedział portalowi i.pl, że nowelizacja prezydenta jest ustawą „środka”. – Propozycja pana prezydenta stawia opozycję w trudnej sytuacji i mówi jej „sprawdzam”. Jak się okazuje, można już po nowelizacji tej ustawy, która przeszła przez sejmową komisję, zobaczyć, że opozycji na tym nie zależało. Opozycja, o dziwo, zaczęła zgłaszać takie wnioski, które miały zmierzać nie do ulepszenia nowelizacji ustawy, ale żeby w dalszym ciągu straszyć pierwotną ustawą – zauważył.
Zdaniem posła PiS opozycja chciała destrukcji tej ustawy. – Teraz trzeba przeprowadzić szybko proces legislacyjny w Sejmie oraz w Senacie. Myślę, że Senat oczywiście będzie maksymalnie przeciągał tę sprawę, ale i tak jak najszybciej trzeba doprowadzić do powołania komisji – dodał.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Kiedy wybrani zostaną członkowie komisji?
Pytany, co z członkami komisji, bo na mocy ustawy, którą prezydent podpisał, już powinni zostać powołani, ale co jednak, kiedy jest nowelizacja prezydenta, poseł PiS odpowiedział, że nowelizacja daje marszałek Sejmu możliwość wyznaczenia nowego terminu. – Poczekajmy. Jeżeli chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby nie było konfliktu po nowelizacji ustawy, to na pewno się wydarzy w najbliższym czasie. Będą propozycje, będzie czas na zgłaszanie także przez opozycję kandydatów. Na nich miejsca w dalszym ciągu czekają – mówił.
Zauważył, że jest także inna forma wyboru przewodniczącego komisji. – Na mocy nowelizacji ustawy, nie będzie go powoływać pan premier, tylko przy stanie minimum pięciu członków komisji będzie wyłaniany przewodniczący. W związku z tym w prezydenckiej nowelizacji jest dużo spraw, o których opozycja krzyczała, że są niekonstytucyjne i niedemokratyczne. Wszystkie argumenty mają wybite z ręki – wyjaśnił.
„Lex Tusk”?
Na uwagę, że opozycja i sprzyjające jej media same nazwały komisję ds. rosyjskich wpływów „lex Tusk” i czy w związku z tym jest to komisja, która ma uderzyć w Donalda Tuska, Piotr Kaleta wyjaśnił, że „komisja ma uderzyć w bandziorów, którzy działali lub próbowali działać na szkodę naszej ojczyzny". – Ci, którzy nie mają nic na sumieniu, nie muszą się lękać tej komisji – dodał.
dś