Jak donoszą źródła zbliżone do Kremla, na dzień przed tzw. buntem wagnerowców, Prigożyn planował pojawić się w Dumie Państwowej. Tego dnia zebrała się grupa rosyjskich parlamentarzystów i w ostrych słowach krytykowała brak wsparcia resortu obrony dla wysiłków mobilizacyjnych. Sugerowali wprowadzenie obligacji rządowych i monopolu państwa na alkohol w celu zebrania funduszy na wojnę na Ukrainie.
Przemówić w Dumie Państwowej
Jewgienij Prigożin potajemnie planował pojawić się w Dumie Państwowej, by publicznie zaatakować najwyższą władzę wojskową. Byłaby to ostatnia próba odzyskania przychylności Putina - podał The Moscow Times.
Państwowym mediom zakazano rozpowszechniania informacji o Prigożynie ze względu na zarówno rosnące jego wpływy, jak i krytykę wobec Ministerstwa Obrony Rosji.
Został odcięty od rządu
Prigożyn widział, jak odcięto mu dostęp do rosyjskiego rządu. Jego przemówienie w Dumie Państwowej miało być okazją do pokazania, kto jest odpowiedzialny za niepowodzenia w kampanii przeciwko Ukrainie, za co obwiniał ministra obrony i czołowych generałów.
Jednak jego plan wystąpienia w parlamencie zawiódł. Następnego dnia kazał swoim oddziałom ruszyć na Moskwę. Tym samym wydał na siebie wyrok.
- Zarówno tajne przygotowanie nieudanego przemówienia w Dumie, jak i jego marsz na Moskwę były próbami odzyskania przychylności prezydenta. Nie chciał on przejąć władzy, ale pokazać swoje możliwości. Jednak wybrał złą drogę i przeliczył się - mówi Andriej Kolesnikow, pracownik think tanku Carnegie Endowment for International Peace.
Źródło: The Moscow Times
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
ag
