Rosja w Afryce w 2023 roku i co dalej: Africa Corps zamiast wagnerowców?

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Rosyjscy najemnicy i wojskowi obecni są w wielu krajach Afryki
Rosyjscy najemnicy i wojskowi obecni są w wielu krajach Afryki mil.ru
Kiedy Jewgienij Prigożyn zginął w katastrofie lotniczej, dokładnie dwa miesiące po tym, jak stanął na czele rebelii, która podważyła 24-letnią władzę prezydenta Władimira Putina, nad rosyjskimi wpływami w Afryce zawisły czarne chmury. Moskwa musiała szybko zacząć „sprzątać” po wagnerowcach.

Spis treści

Odkąd Zachód zaczął izolować Rosję po przejęciu przez Moskwę Krymu w 2014 r., Putin próbował ożywić więzi z czasów sowieckich z krajami Globalnego Południa, zwłaszcza w Afryce, wykorzystując Grupę Wagnera i spółki Prigożyna jako jedno z najważniejszych narzędzi wpływu. Prigożyn, zręczny biznesmen i charyzmatyczny przywódca, o którym mówiło się, że cieszy się wielką lojalnością swoich żołnierzy, pozyskał klientów w kilku afrykańskich państwach szukających ochrony reżimu w miarę rozprzestrzeniania się niestabilności, przenosząc pieniądze i broń na całym kontynencie za pośrednictwem skomplikowanej sieci kontrolowanych przez siebie firm-przykrywek. Oprócz zwiększenia politycznych wpływów Moskwy w Afryce obecność Wagnera była korzystna finansowo. Raport opublikowany w tym miesiącu sugeruje, że Grupa Wagnera i Rosja zarobili ponad 2,5 miliarda dolarów na krwawym złocie w Afryce od rozpoczęcia pełnej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.

Śmierć Prigożyna, po dziewięciu latach u steru Grupy Wagnera, wywołała jednak poważne pytania o to, czy Rosja będzie w stanie zapewnić płynne przekazanie kontroli nad afrykańskimi najemnikami, dezinformacją i operacjami biznesowymi grupy służbom bezpieczeństwa i wybranym sojusznikom Putina. W ostatnich miesiącach rosyjscy wysłannicy pojawili się w Afryce, aby zapewnić obecnych klientów o ciągłości umów i pozyskać potencjalnych nowych.

Jak przejąć wagnerowców

Media donoszą, że rosyjskie wojsko tworzy siły o nazwie Africa Corps, które mają zastąpić w Afryce Grupę Wagnera. Putin spotkał się z głowami 17 państw afrykańskich na szczycie w Petersburgu w lipcu, miesiąc po rebelii Prigożyna. Rosnąca niestabilność i antyzachodnie nastroje, zwłaszcza w regionie Sahelu, pomagają Moskwie uzyskać większy przyczółek na kontynencie, nawet jeśli jej uwaga i zasoby są pochłaniane przez wojnę na Ukrainie.

Na początku tego miesiąca rosyjscy urzędnicy ds. obrony spotkali się z przywódcami junty w Nigrze, aby omówić współpracę w zakresie bezpieczeństwa po tym, jak rząd nakazał francuskim żołnierzom opuszczenie kraju, stając się trzecim krajem Sahelu, który to zrobił. Mali i Burkina Faso wcześniej wyrzuciły francuskie siły w związku z rosnącymi nastrojami antykolonialnymi i frustracją z powodu braku postępów w walce z grupami dżihadystów terroryzującymi zachodni Sahel.

Junty i Rosja

Wątpliwe osiągnięcia Grupy Wagnera nie pomagają jednak rosyjskiej sprawie. Stabilność Mali pogorszyła się, a ataki bojowników nasiliły się od czasu, gdy junta wyrzuciła siły francuskie i ONZ, zaś sprowadziła wagnerowców. Unia Europejska i inni członkowie społeczności międzynarodowej oskarżyli Grupę Wagnera o rażące naruszenia praw człowieka, w tym tortury i zabójstwa, w krajach takich jak Mali, Libia, Republika Środkowoafrykańska i Sudan.

Burkina Faso i Niger nie podpisały jeszcze umowy z Rosją, podobnie jak Demokratyczna Republika Konga, która również spotkała się z rosyjskimi urzędnikami ds. obrony. Decyzja Putina o wycofaniu się z umowy zbożowej, która umożliwiała bezpieczny przepływ statków przewożących ukraińskie zboże z Morza Czarnego na rynki światowe, zaszkodziła wizerunkowi Rosji w Afryce. To była bardzo jaskrawa demonstracja rażącego lekceważenia przez Putina prawdziwych priorytetów w Afryce - otrzeźwiająca świadomość, że dla Rosji Afryka jest tylko pionkiem w jej szerszych geostrategicznych interesach.

Wielobiegunowy porządek

Eksperci twierdzą, że rosnące zainteresowanie Rosji Afryką wynika z chęci rozszerzenia jej globalnych wpływów w obliczu załamania stosunków z Zachodem z powodu inwazji na Ukrainę oraz zabezpieczenia baz wojskowych w celu zwiększenia potęgi. Moskwa dąży również do zwiększenia sprzedaży broni, budowy i eksploatacji elektrowni jądrowych oraz nabycia praw do zasobów naturalnych na całym kontynencie. Rosja jest największym dostawcą broni w Afryce, odpowiadając za około 40 procent rocznej sprzedaży na kontynent, co daje jej pewną przewagę polityczną. Rosyjska broń jest tania, a Moskwa nie wiąże sprzedaży broni z przestrzeganiem praw człowieka w danym kraju, co otwiera drzwi dla większej liczby krajów.

Grupa Wagnera jest rozmieszczona w kilku zubożałych krajach rządzonych przez junty lub autorytarnych przywódców, którym brakuje legitymacji i wsparcia krajowego. Poza sprzedażą broni i zboża, Rosja prowadzi niewielką wymianę handlową z Afryką i nie zapewnia dużych inwestycji ani pomocy. Rosja ma bardzo niewiele do zaoferowania narodom afrykańskim. Podziela jednak głębokie niezadowolenie wielu krajów afrykańskich z tego, co postrzegają lub przedstawiają jako niesprawiedliwy, kierowany przez Zachód porządek świata. Zarówno Rosja, jak i Unia Afrykańska opowiadają się za "wielobiegunowym" światem, w którym Stany Zjednoczone byłyby mniej potężne, niż są.

USA wyciągną wnioski?

Jak twierdzą eksperci, Moskwa wykorzystała te i inne żale, takie jak brutalne kolonialne dziedzictwo kontynentu, aby wbić klin między Afrykę a Zachód. Moskwa wspierała afrykańskie ruchy niepodległościowe podczas zimnej wojny, a dziedzictwo to jest nadal potężnym czynnikiem. Nie docenia się wpływu, jaki Rosja wywarła swoją kampanią dezinformacyjną. Rosja była bardziej skuteczna niż Stany Zjednoczone w promowaniu swoich poglądów, produkując informacje w językach afrykańskich - nie tylko po angielsku i francusku - oraz wykorzystując TikTok, aby dotrzeć do młodych odbiorców na kontynencie.

Afrykanie uważają, że inwazja Rosji na Ukrainę burzy istniejący porządek świata, otwierając przed afrykańskimi narodami szansę na ukształtowanie nowego porządku w sposób bardziej korzystny dla kontynentu. W obliczu wzrostu nastrojów antyzachodnich i mając na uwadze, że narody afrykańskie zajmują ponad jedną czwartą miejsc w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, administracja Bidena znacznie zwiększyła swoje zaangażowanie w Afryce w ciągu ostatnich 12 miesięcy. W grudniu 2022 r. Stany Zjednoczone były gospodarzem pierwszego od ośmiu lat szczytu USA-Afryka, w którym wzięło udział 49 głów państw i prezydent Unii Afrykańskiej. Następnie Biden wysłał 17 najwyższych urzędników do 26 krajów na kontynencie, w tym wiceprezydent Kamalę Harris, sekretarza obrony Lloyda Austina, sekretarza stanu Antony'ego Blinkena i sekretarz skarbu Janet Yellen. Podczas tych wizyt Stany Zjednoczone ogłosiły pomoc i inwestycje w Afryce idące w miliardy dolarów.

źr. Rferl.org

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl