Proboszcz aresztowany. Co działo się na Nowym Dworze?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Waldemar Wylegalski, Polska Press
Proboszcz parafii w Ruszowie koło Zgorzelca Piotr M. został aresztowany pod zarzutem seksualnego wykorzystywania małoletniego dziecka. Pod koniec lat 80. ten sam duchowny pracował w parafii na wrocławskim Nowym Dworze. Czy to możliwe, żeby już tam dopuszczał się molestowania dzieci? Być może sprawę wyjaśni prokuratorskie śledztwo.

Ksiądz Piotr został zatrzymany po tym, jak do prokuratury zgłosiła się matka z informacją, że ma podejrzenia o molestowaniu jej dziecka przez proboszcza z Ruszowa. Natychmiast wszczęto śledztwo i zaczęło się weryfikowanie, czy zgłoszenie jest wiarygodne. Zebrany materiał okazał się na tyle poważny, że nakazano zatrzymanie księdza. Usłyszał zarzut molestowania dziewczynki. Śledczy nie ujawniają jej wieku. Wiadomo, że ma mniej niż 15 lat.

Tymczasem do redakcji portalu gazetawroclawska.pl dotarł anonimowy mail z informacjami sugerującymi, że ksiądz M. mógł dopuszczać się niewłaściwych zachowań wobec dzieci już pod koniec lat 80. Posługiwał wtedy we wrocławskiej parafii Opatrzności Bożej na Nowym Dworze we Wrocławiu.

Sprawdziliśmy – do Delegata do spraw Ochrony Dzieci i Młodzieży wrocławskiej kurii nie zgłosił się nikt z tymi skargami. Od 1992 roku – kiedy powstała Diecezja Legnicka – Piotr M. jest jej kapłanem. Tutaj, jak zapewnia nas rzecznik ksiądz Waldemar Wesołowski, nie było żadnych skarg.

W parafii na Nowym Dworze nie ma już dziś żadnego księdza, który pracowałby z Piotrem M. Jak mówił nam proboszcz ksiądz Piotr miał być zapamiętany jako dobry i zaangażowany duszpasterz. Proboszcz nie odpowiedział jednoznacznie i konkretnie na pytania, czy wspominane są też rzekome niewłaściwe zachowania wobec dzieci.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze prokurator Tomasz Czułowski mówi, że śledczy badają, czy w przeszłości księdza Piotra można doszukać się innych podobnych zachowań jak to, w związku z którym, został aresztowany. O szczegółach prokuratura nie mówi, ze względu na dobro śledztwa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Proboszcz aresztowany. Co działo się na Nowym Dworze? - Gazeta Wrocławska

Komentarze 188

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość 44

Kochani! Prawda zawsze wyjdzie na jaw, czasami nawet po długim czasie i niezależnie od tego czy jest sprawa w sądzie czy nie. Tylko pomyślcie jak się będziecie czuli, jeśli okaże się że prawda jest zupełnie inna od tej którą wam przedstawiają...

G
Gość

Księdz Piotr przygotowywał mnie do komunii.Pamiętam że brał nas na kolana co dodawało nam odwagi.Ręce trzymał przy sobie.Pamiętam że chodziliśmy z nim całą brygadą z osiedla po domach kolegów i każdy mógł nawzajem się ugościć.Bardzo mile to wspominam..Wszystko to pod obecność rodziców.Faktycznie zdażało się że po korytarzu w szkole latałyśmy z opuszczonymi rajstopami i ksiądz nam je poprawiał podnosząc do góry,ale to dla nas była frajda.Ksiądz rzeczywiście był

bardzo szalony i chyba dlatego dzieciaki go tak lubiły.Ganiał się z nami w berka naokoło kościoła.Niestety nagle zniknął i nikt nie wiedział czemu.Ja go zapamiętałam jako cudownego księdza i człowieka.Mam nadzieję że to tylko oszczerstwa.

e
eee
Ten ksiadz to byl troche szalony. Jestem rocznik 77 i od ks. Piotra dostałem w wieku 10 lat / tez przed komunią / po lapach. Gonił mnie z salki katechetycznej az na drugie osiedle w zadartej sutannie. Dlatego że zwedzilem mu nie powiem co i potem kazal mi wrócić z rodzicami. Jak mnie dogonil to strasznie dyszal i powiedzial ze bede go mial na sumieniu. Ale zeby jakies "macania" to tego nie bylo. Zreszta jak zdawalismy u niego w salce to nasze mamy siedzialy przed salka i glosno gadaly, ze czasem sie wkurzal i wychodzil je uciszac. Nasze mamy potem sie wkurzaly ze traca czas kiedy my zdajemy katechizm i zeby nie byl taki zasadniczy ale on sobie z tego nic nie robil to go nie lubily.
A
Aga
Tez pamietam tego księdza, dzieci go bardzo lubiły. Pamietam jego stałe żarty takie troche siermiezne i jeszcze glosne klaskanie w dlonie... Jakos zniknal nagle przed nasza komunia. Mial jakis wypadek i byl w szpitalu czy cos..., ale nie pamietam zeby ktos mu cos azrzucal
A
Adam
Aga, Aga? Czy to twoje prawdziwe imie? Jakos nie kojarze. Ale postaram sie skojarzyc, bo za klamstwa trzeba odpowiadac.... Mysle ze mnie pamietasz, chodzilismy razem na Kanadyjska do pewnego ogrodu...
J
Jasio Winnicki
A to ciekawa sprawa, jak znam tego ksiedza Piotra M. to on jest silnym zwolennikiem radia Maryja i PISu. Czyzby sie zaczeli brac "za swoich"? A zreszta z wiekszosci komentarzy wynika ze "bral dzieci na kolanka". Kobieta na filmie mowi ze "sobie tego nie zyczyli". Jak "za branie na kolanka" beda sadzali to niech kazdy drzy bo imie paragrafu 240KK - https://www.youtube.com/watch?v=lc5Ax3KCScE - kazdy kto podejmie uzasadnione podejrzenie co do intencji inego w kontaktach z dziecmi moze (a nawet musi) zawiadomic policje albo prokurature.
R
Robert
Ludzie, przestańcie pisać bzdury, w tamtym czasie chodziłem do niego na katechezy i nic takiego nie było. Ksiądz Piotr to naprawdę dobry kapłan, prokuratura go zatrzymała na skutek czyjegoś doniesienia ale niech oni to najpierw dobrze sprawdzą i dobrze przyjrzą się oskarżającej oraz pomyślą o co jej chodzi i czy nie ma "doradców". Teraz trzymają go w więzieniu, ale czy w ogóle mają przeciwko niemu jakieś konkretne dowody i zarzuty, bo jak ktoś coś napisał w gazecie co może być kompletną bzdurą i pewni internauci to rozdmuchali pisząc jakieś kompletne bzdury to to nie są dowody tylko pomówienia pod płaszczem "anonimowości". Ludzie pomyślcie komu może zależeć na chorym podgrzewaniu nastrojów społecznych i to przeciwko kościołowi?
s
stan
2019-05-30T09:33:27 02:00, Gość:

Na wrocławskich Wojszycach też działał! To był chyba rok 89, ale dobrze nie pamiętam. Robił dokładnie to, co opisujecie w komantarzach. Kiedyś zapomniałam czegoś z salki katechetycznej, wrócilam i zobaczylam, jak ksiądz grzebie mojej koleżance w rajstopach. Ona stała blada i wystraszona. Ksiądz powiedział, że poprawia jej koszulkę, bo sie wysunęła z rajstop. A po pierwszej komunii zorganizował pielgrzymkę autokarową dla dzieci do Czestochowy. Trzeba było zabrać ze sobą stroje komunijne i przebrać sie w nie w autokarze. Ksiadz w tym czasie siedział obok kierowcy i pilnie śledził całą akcję przebierania w lusterku.

Pamiętam egzaminy do komunii zdawane na kolanach u księdza. Pamiętam też, że wielu dorosłych było zachwyconych tym księdzem, bo niby miał wspaniałe podejście do dzieci. Grał z nami w piłkę, jeździł na sankach itp. W porównaniu z ówczesnym proboszczem mogło to tak wyglądać: proboszcz nie raz i nie dwa walnął jakieś dziecko katechizmem w głowę czy uderzył ręką. Na niego rodzice składali skargii w kurii, ale bez żadnego odzewu. Był dobrym kolegą biskupa :(

2019-06-02T18:11:47 02:00, Gość:

Ja jestem z Nowego Dworu moja komunia byla z tym samym ksedzem to zboczeniec macal mnie i moich kolegów dziewczynki też na mojej komuni chronila go policja bo chcieli go zabić dostawal anonimy od ludzi zamknąć go najlepiej dozywocie księża go kryli przenosili go z parafi na parafie jak robiło się gorąca

tych co go kryli trzeba ukarać po kolei

G
Gość
2019-05-30T09:33:27 02:00, Gość:

Na wrocławskich Wojszycach też działał! To był chyba rok 89, ale dobrze nie pamiętam. Robił dokładnie to, co opisujecie w komantarzach. Kiedyś zapomniałam czegoś z salki katechetycznej, wrócilam i zobaczylam, jak ksiądz grzebie mojej koleżance w rajstopach. Ona stała blada i wystraszona. Ksiądz powiedział, że poprawia jej koszulkę, bo sie wysunęła z rajstop. A po pierwszej komunii zorganizował pielgrzymkę autokarową dla dzieci do Czestochowy. Trzeba było zabrać ze sobą stroje komunijne i przebrać sie w nie w autokarze. Ksiadz w tym czasie siedział obok kierowcy i pilnie śledził całą akcję przebierania w lusterku.

Pamiętam egzaminy do komunii zdawane na kolanach u księdza. Pamiętam też, że wielu dorosłych było zachwyconych tym księdzem, bo niby miał wspaniałe podejście do dzieci. Grał z nami w piłkę, jeździł na sankach itp. W porównaniu z ówczesnym proboszczem mogło to tak wyglądać: proboszcz nie raz i nie dwa walnął jakieś dziecko katechizmem w głowę czy uderzył ręką. Na niego rodzice składali skargii w kurii, ale bez żadnego odzewu. Był dobrym kolegą biskupa :(

Ja jestem z Nowego Dworu moja komunia byla z tym samym ksedzem to zboczeniec macal mnie i moich kolegów dziewczynki też na mojej komuni chronila go policja bo chcieli go zabić dostawal anonimy od ludzi zamknąć go najlepiej dozywocie księża go kryli przenosili go z parafi na parafie jak robiło się gorąca

G
Gość
2019-05-29T23:02:52 02:00, Gość:

mierć bliskiej osoby to wystarczająco trudne przeżycie, dlatego nie dziwi fakt, że Polacy powszechnie decydują się na uniknięcie sytuacji, gdzie finanse stają się dodatkowym czynnikiem stresogennym.

Jeszcze 10 lat temu ubezpieczenia pogrzebowe były rzadkością.

Już teraz jednak tysiące ludzi stara się „zamrozić” obecne ceny, a tym samym zabezpieczyć się przed tym, co przyniesie przyszłość.

Obecnie organizacja pogrzebu oznacza poniesienie różnych kosztów, których nikt nawet nie bierze pod uwagę. Od kwiatów i catering do opłat za użytkowanie cmentarza - na które nie ma dofinansowania państwa - wydatki szybko się mnożą.

Prywatna polisa na życie może Cię przed tym zabezpieczyć. Będzie ogromną pomocą finansową i oszczędzi emocje Tobie i Twoim bliskim. Daje gwarancję, że koszty pogrzebowe nie poszybują w górę z biegiem czasu.

Jeśli nie posiadasz żadnych oszczędności, lub polisy na życie, wszystkie koszty spoczną na barkach Twoich bliskich.

Na szczęście mamy na to prostą odpowiedź.

jaki to koment w temacie?????

G
Gość
2019-05-31T10:21:30 02:00, ddd:

Jestem rocznik 77 i "szczęśliwie" od ks. Piotra dostałem w wieku 10 lat / tez przed komunią / po gębie. Gonił mnie z salki katechetycznej az pod kino w zadartej sutannie. Dlatego że zabrałem swój zeszyt od religii a miałem po niego wrócić z rodzicami. Złapał nie i w biały dzień lał otwarta łapą w twarz i zabrał zeszyt. Dlatego nie wierzę że do obsesji kochał dzieci skro był w stanie bić po twarzy 10 latka. Ale przynajmniej mnie nie macał. Aha , a czasy były takie że jak opowiedziałem o tym mamie to jeszcze zgarnąłem w domu szlaban.Jesli ktoś w wieku 40 lat mieszkający kiedyś na ND nie słyszał choćby w formie "żartu" o zapędach Mianowskiego to nie wiem jak się uchował i co słyszał ....

2019-05-31T16:17:56 02:00, Gość:

Amen, poteierdzam!

święta "że tak powiem" racja cała SP113 wiedziała o co chodzi z tym księdzem roczniki tak od 77 do 85 były w jego zasięgu, później zniknął..

G
Gość
2019-05-30T15:13:51 02:00, Gość:

Pamietam go,juz na Nowym Dworze molestowal dziewczynki na lekcji religi Mianowski ma na nazwisko,dzieci go uwielbialy,a ciagle chowanie dziewczynek pod suntanne to jego staly (zart) z katechezy,potem nagle z dnia na dzien zniknal z parafii...!!!

Tez pamietam księdza Mianowskiwgo, dzieci go bardzo lubiły. Pamietam jego stałe żarty Wkladania chłopakom rak do spodni pod pretekstem poprawienia koszuli, lub tez zabawy w "bujnego konika". zniknal nagle przed nasza kominia. Później słyszałam ze został przesunięty na mniejsza parafie

G
Gość
2019-05-31T10:21:30 02:00, ddd:

Jestem rocznik 77 i "szczęśliwie" od ks. Piotra dostałem w wieku 10 lat / tez przed komunią / po gębie. Gonił mnie z salki katechetycznej az pod kino w zadartej sutannie. Dlatego że zabrałem swój zeszyt od religii a miałem po niego wrócić z rodzicami. Złapał nie i w biały dzień lał otwarta łapą w twarz i zabrał zeszyt. Dlatego nie wierzę że do obsesji kochał dzieci skro był w stanie bić po twarzy 10 latka. Ale przynajmniej mnie nie macał. Aha , a czasy były takie że jak opowiedziałem o tym mamie to jeszcze zgarnąłem w domu szlaban.Jesli ktoś w wieku 40 lat mieszkający kiedyś na ND nie słyszał choćby w formie "żartu" o zapędach Mianowskiego to nie wiem jak się uchował i co słyszał ....

Amen, poteierdzam!

d
ddd
Jestem rocznik 77 i "szczęśliwie" od ks. Piotra dostałem w wieku 10 lat / tez przed komunią / po gębie. Gonił mnie z salki katechetycznej az pod kino w zadartej sutannie. Dlatego że zabrałem swój zeszyt od religii a miałem po niego wrócić z rodzicami. Złapał nie i w biały dzień lał otwarta łapą w twarz i zabrał zeszyt. Dlatego nie wierzę że do obsesji kochał dzieci skro był w stanie bić po twarzy 10 latka. Ale przynajmniej mnie nie macał. Aha , a czasy były takie że jak opowiedziałem o tym mamie to jeszcze zgarnąłem w domu szlaban.Jesli ktoś w wieku 40 lat mieszkający kiedyś na ND nie słyszał choćby w formie "żartu" o zapędach Mianowskiego to nie wiem jak się uchował i co słyszał ....
G
Gość
2019-05-30T15:13:51 02:00, Gość:

Pamietam go,juz na Nowym Dworze molestowal dziewczynki na lekcji religi Mianowski ma na nazwisko,dzieci go uwielbialy,a ciagle chowanie dziewczynek pod suntanne to jego staly (zart) z katechezy,potem nagle z dnia na dzien zniknal z parafii...!!!

2019-05-30T15:15:31 02:00, Gość:

rocznik 78 jakby kto pytał .

Potwierdzam. To była wiedza powszechna, że Mianowski obmacuje. Brał nas na kolanka przy zdawaniu modlitw przed komunią.

Wróć na i.pl Portal i.pl