Spis treści
Postrzelenie dwójki dzieci w Ciechanowie
We wrześniu 2023 roku, na boisku należącym do jednej ze szkół ponadpodstawowych w Ciechanowie doszło do niebezpiecznego incydentu. Tamtejsza policja otrzymała zgłoszenie o strzałach dochodzących z terenu placówki. Okazało się, że w wyniku ostrzelania z broni pneumatycznej, ranni zostali 15-letni chłopiec i 16-letnia dziewczyna. Na szczęście obrażenia nie były wielkie. Mundurowi przekazali wówczas, że poszkodowani uczniowie nie wymagali hospitalizacji i pomocy medycznej.
Bezradność prokuratury
Blisko rok od zdarzenia, w mediach pojawiły się informacje o umorzeniu śledztwa. Początkowo zatrzymano cztery osoby w tej sprawie. O komentarz w sprawie poprosiliśmy przedstawicieli ciechanowskiej prokuratury, ponieważ w zeszłym roku informowano o zarzutach, że "wspólnie i w porozumieniu narazili małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu".
- Mogę potwierdzić, że śledztwo zostało umorzone w kwietniu tego roku. W toku postępowania nie udało się ustalić sprawcy. Podejrzanych było czterech mężczyzn, żaden z nich się nie przyznał - przekazał w rozmowie z naszym portalem zastępca prokuratura rejonowego w Ciechanowie Piotr Tyszka.
Prokuratura zatem świadoma, że na terenie Ciechanowa postrzelono dwójkę dzieci nie jest w stanie wytypować sprawcy, bo... nikt z zatrzymanych nie przyznał się do winy.
Zatrzymano cztery osoby
W ciągu kolejnych dni po zdarzeniu w 2023 roku policjanci zatrzymali czterech mężczyzn mogących mieć związek ze sprawą. Mieli 32, 25, 26 i 30 lat. Wszyscy to mieszkańcy powiatu ciechanowskiego. W trakcie prowadzonego śledztwa, w miejscu zamieszkania 30-latka, funkcjonariusze odkryli dwie wiatrówki i dwa pojemniki ze śrutem.
- Prawdopodobnie z tych znalezionych wiatrówek padły strzały w kierunku uczniów na boisku szkolnym - informowała we wrześniu ubiegłego roku ówczesna rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie asp. Magda Zarembska.
To jednak było zbyt mało by znaleźć sprawcę. Wszyscy zatrzymani usłyszeli wówczas te same zarzuty, ale śledztwo umorzono. Chociaż wcześniej informowano, że "zarzuty, które przedstawiono podejrzanym, dotyczą tego, że 7 września wspólnie i w porozumieniu narazili małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że oddawali strzały z broni pneumatycznej - przekazał we wrześniu ubiegłego roku zastępca prokuratura rejonowego w Ciechanowie Piotr Tyszka.
Zgodnie z art. 160. Kodeksu karnego, kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech.
