Od publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w środę minął już ponad tydzień. Protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego trwają w całym kraju. Największe manifestacje odbywają się niemal codziennie w Warszawie. Białystok ma swoje liderki strajku i solidaryzuje się z ogólnopolską inicjatywą.
Aktywiści nie chcą się godzić na prawo zakazujące kobietom przerywanie ciąży nawet w momencie stwierdzenia nieodwracalnych wad genetycznych płodu. Dlatego w Białymstoku w sobotę (6 lutego) odbył się kolejny protest. Przebiegał pokojowo, ale policja na samym początku spisywała zebranych. Prawdopodobnie miało to charakter prewencyjny. Jednak uczestnicy manifestacji nie kryli zdziwienia - zachowywali dystans społeczny, mieli maseczki i nie zachowywali się niestosowanie. Policja pierwszy raz spisywała przypadkowe osoby na białostockim proteście kobiet.
W manifestacji uczestniczył poseł Paweł Krutul. Przedstawił projekt Lewicy, która zaczęła zbiórkę podpisów pod ustawą legalizującą aborcję. Uczestnicy chętnie podpisywali się pod projektem, zachęceni przez posła.
Inicjatywa ustawodawcza Lewicy "Legalna Aborcja. Bez Kompromisów" dotyczy prawa do bezpiecznego przerywania ciąży do 12. tygodnia, a w szczególnych przypadkach także po 12. tygodniu. Poza darmową aborcją do 12. tygodnia bez podania przez kobietę przyczyny projekt zakłada m.in. uchylenie przepisów karnych za wykonanie i pomoc w aborcji (dziś to trzy lata więzienia).
Co istotne, Polskie Stronnictwo Ludowe też ma swój pomysł i złożyło w Sejmie projekt dotyczący aborcji. Zaproponowali referendum.
Przypomnijmy, że tuż przed północą (27 stycznia) został opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. W praktyce oznacza to wprowadzenie zakazu przerywania ciąży ze względu na wady płodu. Rząd potrzebował 97 dni na ostateczne przecięcie tematu, mimo że zgodnie z literą prawa, wyrok powinien zostać opublikowany niezwłocznie po jego wydaniu.
W pisemnym uzasadnieniu (liczącym aż 36 stron) decyzji sędziowie trybunału podtrzymali stanowisko o zakazie przerywania ciąży ze względu na ciężkie i nieodwracalne upośledzenie płodu albo nieuleczalną chorobę.
Zdaniem sędziów: "dziecko jeszcze nieurodzone, jako istota ludzka – człowiek, któremu przysługuje przyrodzona i niezbywalna godność, jest podmiotem mającym prawo do życia, zaś system prawny – zgodnie z art. 38 Konstytucji – musi gwarantować należytą ochronę temu centralnemu dobru, bez którego owa podmiotowość zostałaby przekreślona".
Na ostateczny kształt ustawy będzie miał wpływ rząd i zespół ekspertów, który określi czy w sytuacjach wad letalnych, na przykład w przypadku płodu bezczaszkowego, który nie może żyć poza organizmem matki, będzie możliwa aborcja.
Organizatorami protestu w Białymstoku są lewicowe młodzieżówki i Ogólnopolski Strajk Kobiet.
Zobacz też:
Białystok. Strajk kobiet przed siedzibą PiS (28.01.2021)
