- W konstytucji naszego kochanego kraju jest zapisane, że nie będzie cenzury prewencyjnej - mówił w poniedziałek przed gmachem TVP Lublin Krzysztof Kamiński lider lubelskiego Komitetu Obrony Domokracji.
KOD protestował, bo Rada Programowa Telewizji Lublin zajmowała się zablokowaniem emisji programu „Pod ciśnieniem” z 3 lutego, w którym dyskutowali politycy. Zdecydował o tym dyrektor stacji Ryszard Montusiewicz. Tłumaczył potem, że postąpił tak m.in. dlatego, że prowadząca Małgorzata Orłowska była, w jego ocenie, nieprzygotowana.
Politycy biorący udział w programie wskazywali raczej na fakt, że w „Pod ciśnieniem” źle wypadła posłanka PiS Elżbieta Kruk. Ona sama w rozmowie z "Kurierem" opowiedziała się za emisją programu.
Rada programowa nie mogła ukarać Montusiewicza. Mogła natomiast zwrócić mu uwagę, że postąpił niewłaściwie.
W poniedziałek ostatecznie rada uznała, że jej członkowie zajmą stanowisko w tej sprawie w połowie kwietnia, a ich opinie trafią do KRRiTV. Najmocniejsze wystąpienie miała Katarzyna Mieczkowska, dyrektor Muzeum Lubelskiego. W kontekście krytyki red. Orłowskiej zapytała Montusiewicza czy odpowiada mu rola „damskiego boksera”.