Protest rolników na DK12 pod Piotrkowem. Agrounia zablokowała drogę na dwa dni, 04.08.2021 ZDJĘCIA, WIDEO

Na miejscu, w Rękoraju jest kilkudziesięciu rolników - hodowców trzody chlewnej, głównie z powiatu piotrkowskiego. Drogę - w obu kierunkach - blokuje ok. 40 traktorów, ale jak zapowiada Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, będą dojeżdżać kolejni.

Rolnicy mają transparenty, a swój protest zaczęli od wytknięcia podwyżek dla parlamentarzystów.

- Za co ta parlamentarna banda przyznała sobie podwyżki? Za co? Bawią się, balują, żrą za nasze, a my nie mamy jak dalej patrzeć w przyszłość – pytał bez ogródek Michał Kołodziejczak, lider Agrounii dodając, że – zdaniem rolników znajdujących się w tragicznej sytuacji - podwyżki powinny należą się za ciężką pracę, a tej po stronie polityków nie widać.

- Rolnicy są zadłużeni, nie mogą już wytrzymać, sytuacja jest tragiczna, sprzedajemy zwierzęta i produkty rolne poniżej kosztów produkcji – dodał.

Sławomir Oleksiewicz, rolnik z gminy Moszczenica, jeden z organizatorów protestu, mówił o problemie ze zbyciem tuczników, które - przerośnięte - zalegają w chlewniach i tracą na wartości. Pomstował też, że rząd nie potrafi opanować sytuacji, kiedy to tysiące sztuk żywca przyjeżdża po cenach dumpingowych z Niemiec do Polski, by rozładować tamtejszą nadprodukcję, na czym tracą polscy hodowcy.

Hodowcy pytali - jak to jest możliwe, że oni sprzedają świnie po 3,5 zł za kilogram, a kiełbasa w sklepie sięga nawet 30 zł.

Lider Agrounii przepraszał też kierowców za utrudnienia, choć podkreślał, że przeprosić powinni rządzący, którzy nie potrafią rozwiązać trudnej sytuacji polskiej wsi. Szczególnie oberwało się, nawet w niecenzuralnych słowach, Ministrowi Rolnictwa. Rolnicy skrytykowali też 5 filarów programu zwalczania ASF.

Agrounia nie wyklucza przedłużenia protestu z blokadą DK12. Póki co zaplanowany jest on na 48 godzin – pierwsze 24 godziny w Rękoraju, a kolejne, od jutra od godz. 8 na rondzie na DK12 przy zjeździe na S8. Traktory nie będą usuwane z drogi, ale będą dojeżdżać kolejne z różnych części kraju. Grupy protestujących rolników będą wymieniać się co kilka godzin.

- Nie zejdziemy z tej drogi, dopóki nie spotka się z nami premier Morawiecki – podkreślał lider Agrounii.

PIS ciągle niszczy rolnictwo. Rolnicy z bezradności wychodzą kolejny raz na drogi. (...) Świnie kiszą się w chlewniach, nie można ich sprzedać z powodu chorych przepisów. Cena świń spada, rolnicy dokładają do produkcji. Mają na to wpływ złe rozwiązania w walce z ASF. Premier turysta jeździ po kraju. Nie odpowiada na pisma AGROunii. Udaje, że nie widzi problemu. Jesteśmy gotowi do spotkania z premierem. Kolejny raz wzywamy go do rozmów. Zwracamy uwagę na problemy rolników, których nikt nie podejmuje.