— To już nie jest tylko kilka bombardowań. Sytuacja w Ukrainie to wojna — oświadczył szef MSZ Turcji Mevlut Cavusoglu i dodał: "Uruchomimy konwencję z Montreux".
Wspomniana przez szefa tureckiej dyplomacji konwencja z 1936 roku zakłada, że to Turcja sprawuje kontrolę na cieśninami Bosfor i Daedanele, łączącymi Morze Śródziemne z Morzem Czarnym. To właśnie na jej podstawie może ograniczyć przepływ okrętów w czasie wojny lub stanie zagrożenia.
O taką decyzję Ukraina apelowała do władz Turcji tuż po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji. Siły zbrojne tego kraju pojawiły się bowiem w ukraińskich portach nad Morzem Czarnym i Azowskim.
Reuters

Wideo