Rząd Tuska nie respektuje demokracji
Przemysław Czarnek w rozmowie z Dorotą Kanią w "iPolitycznie" odniósł się do przypadków działania niezgodnie z prawem przez rząd Donalda Tuska. Zaznaczył, że liczy na działania prezydenta Andrzeja Dudy w tej kwestii.
"Liczymy na mobilizację, co już pokazywał, pana prezydenta, który ma narzędzia w ręku, żeby przeciwstawiać się temu bezprawiu. Ci ludzie po prostu nie respektują demokracji" - stwierdził Czarnek.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Zdaniem byłego ministra edukacji, głównym problemem koalicji rządzącej jest fakt, że nie potrafi się pogodzić z tym, że poprzednie wybory parlamentarne odbyły się zgodnie z prawem, a większość obywateli wybrała konkretną władzę, która działała zgodnie z konstytucją.
"Nie pogodzili się z faktem, że w 2015 i w 2019 roku naród Polski w demokratycznych wyborach, w praworządny sposób wybrał taką, a nie inną, większość sejmową, a ta większość, po prostu, podejmowała ustawy. Uchwalała ustawy podpisywane przez prezydenta, publikowane w Dzienniku Ustaw, niekwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny nawet jeszcze pod rządami pana (Andrzej) Rzeplińskiego" - dodał.
Poseł pytał "w imię czego" Trybunał jest niezgodny z prawem", skoro "ustawa to reguluje, zgodna z konstytucją".
Koalicji brakuje logiki
W odniesieniu do sprzeciwów koalicji rządzącej wobec działań Prawa i Sprawiedliwości, odwołał się również do podejścia do Krajowej Rady Sądownictwa.
"Mówią, że nie ma KRS-u, a do Krajowej Rady Sądownictwa wybrała się pani (Kamila) Gasiuk-Pihowicz, która jeszcze kilka miesięcy temu mówiła, że nie ma KRS-u. Wybrała się do czegoś, czego nie ma?" - spytał Czarnek.
Podsumował, że "im po prostu brakuje logiki".