Jak nieoficjalnie informuje RMF FM, ofiarą jest 75-letni mężczyzna, który udał się do swojego byłego zięcia, 48-letniego Jarosława R., żeby odebrać dokumenty sądowe. Jego żona miała zadzwonić do Centrum Powiadomienia Ratunkowego, twierdząc, że nie może się z nim skontaktować.
Mężczyzna z piłą tarczową i staruszek bez nóg
Gdy policja dotarła do mieszkania 48-latka, ten pojawił się na klatce schodowej, trzymając w ręku piłę tarczową. Na jego ubraniu były brunatne plamy i ślady ziemi. Jarosław R., choć nie chciał wpuścić funkcjonariuszy do swojego mieszkania, ostatecznie przekazał im klucze. W przedpokoju leżały zwłoki mężczyzny, z nogami odciętymi na wysokości ud. Był to 75-latek poszukiwany przez swoją żonę.
Jak nieoficjalnie ustalili dziennikarze, na terenie osiedla, gdzie doszło do tragedii, w jednej z altan śmietnikowych, policjanci znaleźli odcięte nogi mężczyzny. Były zapakowane w foliowe worki i wrzucone do pojemnika.
Były zięć ofiary został zatrzymany przez policję.
td
