Zamieszki na lotnisku - szukano pasażerów z Izraela
W niedziele 29 października tłum mieszkańców zebrał się w pobliżu lotniska w Machaczkale. Po jakimś czasie wtargnęli na teren lotniska, a nawet weszli na pas startowy. Wszystko z powodu lotu Tel Awiw-Machaczkała i wpisów w mediach społecznościowych, wzywających do przybycia na lotnisko i niewpuszczania Żydów do miasta.
- Tłum wdarł się na teren portu lotniczego w Machaczkale. Agresywni mężczyźni z okrzykami "Allachu Akbar" przetrząsają pomieszczenia techniczne lotniska i żądają "wydania Żydów" - podaje Biełsat.
Zgromadzeni kontrolowali samochody wyjeżdżające z lotniska w poszukiwaniu obywateli Izraela. Sprawdzali dokumenty osób znajdujących się w samochodach.
Demonstracja z cichym poparciem władz
Na filmach opublikowanych w Telegramie widać było dziesiątki mężczyzn niszczących bariery, próbujących kontrolować samochody, opuszczające lotnisko lub wyważających drzwi w terminalu. Można było też zobaczyć transparent: „W Dagestanie nie ma miejsca dla zabójców dzieci”.
Wokół lotniska w Machaczkale pojawiły się oddziały OMON-u. – Bardzo dobrze rozumiemy wasze stanowisko! Wzywamy do zachowania porządku, poskandujemy razem z wami – takie komunikaty wygłaszali policjanci pod budynkiem lotniska w Machaczkale.
Wieczorem na płytę lotniska wkroczyła policja. Tymczasem samolot z Tel Awiwu został przekierowany do Władykaukazu, stolicy nieodległej Osetii Północnej.
Władze Dagestanu oświadczyły, że antysemickie zamieszki w tej republice to „prowokacja” zewnętrznych sił.
Poszukiwali Żydów w hotelach
Z kolei w Chasawjurcie lokalni mieszkańcy szturmowali hotel Flamingo po tym, jak dowiedzieli się, że rzekomo wprowadzili się tam izraelscy uchodźcy. Zażądali, aby „wszyscy Żydzi” zostali wydaleni.
Wybory 2025. Zwycięstwo Nawrockiego, wysoka frekwencja

Rosyjski niezależny portal Mediazona podał, że w porozumieniu z MSW, przedstawiciele demonstrantów weszli do hoteli i sprawdzili pokoje pod kątem obecności Izraelczyków. Okazało się, że nie ma w nich Żydów.
Następnie na drzwiach hotelu Flamingo pojawiło się oświadczenie z tekstem: „Obcokrajowcom z Izraela (Żydom) surowo zabrania się wstępu! (i nie mieszkają tutaj!)” (pisownia oryginalna – Radio Swoboda).
Nie tylko Dagestan
Do antysemickich zajść doszło również w północnokaukaskiej Republice Karaczajo-Czerkieskiej.
- 28 października mieszkańcy Czerkieska zorganizowali antysemicki wiec. Około 500 osób domagało się zakazu wjazdu Izraelczyków do republiki i wydalenia z niej wszystkich Żydów - pisze Biełsat.
Według kilku kanałów Telegramu w Nalczyku w Kabardo-Bałkarii, innej republice na rosyjskim Północnym Kaukazie, niezidentyfikowane osoby wznieciły pożar na terenie budowanego żydowskiego ośrodka kulturalnego i pozostawiły napisy, wzywające do przemocy wobec Żydów.
Przywódca sąsiadującej z Dagestanem Czeczenii Ramzan Kadyrow ostro wypowiada się przeciwko Izraelowi. Na swoim kanale Telegram nazywa żołnierzy izraelskich „terrorystami i faszystami”, a ich działania w Strefie Gazy – „ludobójstwem muzułmanów”.
Reakcja Izraela
Izrael wezwał w niedzielę władze rosyjskie do ochrony Izraelczyków i Żydów na swoich terytoriach po doniesieniach mediów o potencjalnych represjach ze strony propalestyńskich demonstrantów w Dagestanie.
W oświadczeniu MSZ w Jerozolimie stwierdzono, że ambasador Izraela w Moskwie współpracuje z władzami rosyjskimi.
„Państwo Izrael poważnie postrzega próby wyrządzenia krzywdy obywatelom Izraela i Żydom gdziekolwiek” – napisano w oświadczeniu.
Źródło: Biełsat, PAP
rs