Przywódca okrutnego gangu rozkazał zamordować 180 osób. Stwierdził, że czary zabiły jego syna

Kazimierz Sikorski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Micanor Altes, znany jako Monel Felix, poprosił o pomoc duchownego, który praktykuje voodoo. Mężczyzna miał uzdrowić jego chorego syna. Kiedy jednak maluch zmarł, rozgoryczony ojciec postanowił się zemścić.

Spis treści

Przywódca haitańskiego gangu Micanor Altes kazał zabić 180 osób, bo uważał, że czary zabiły jego syna.

Mordowali okrutnie ludzi przez dwa dni

Według National Human Rights Defense Network, Altes zwrócił się o poradę do kapłana voodoo, gdy jego syn zachorował.

Ta grupa praw człowieka ujawniła, że ​​po śmierci dziecka Altes zaczął wskazywać palcami na starszych mieszkańców w okolicy, oskarżając ich o „praktykowanie czarów i zabicie syna”.

Uzbrojeni napastnicy pod dowództwem Altesa otoczyli członków społeczności Cite Soleil, zaciągnęli ich do kryjówki, gdzie zabito ich wraz z motocyklistami, którzy próbowali im pomóc.

Krwawa łaźnia trwała dwa dni w Port-au-Prince, stolicy Haiti.

Wydał wyrok śmierci na wyznawców voodoo

Atles postanowił okrutnie ukarać wszystkich starszych ludzi i wyznawców (voodoo), którzy według niego rzucili zły urok na jego syna.

Rząd Haiti potwierdził rzeź, przyznając, że liczba ofiar wyniosła 180. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres potępił przemoc i wezwał władze do przeprowadzenia dochodzenia i postawienia winnych przed sądem.

Grupa Altesa kontroluje rejon stołecznego portu, są znani z rabunków, wymuszeń i kradzieży towarów i ciężarówek.

Voodoo przywieźli na Haiti niewolnicy z Afryki i jest podstawą kultury kraju. Zostało zakazane podczas francuskich rządów kolonialnych i uznano za oficjalną religię w 2003 roku.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bolek
c h y ž y to w o o d o o
T
To Ja
po co piszecie o dziczy?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl