"Uważam, że zawody w Oberstdorfie wypadły nieźle, choć zaczynały się nie do końca super, gdyż w piątek było rzeczywiście trudno. Ale już w sobotę i niedzielę było dużo dobrej zabawy, ale także walki. Chciałem czerpać przyjemność z latania i to mi się udało" - powiedział na antenie Eurosportu Stoch.
Trzykrotny mistrz olimpijski dodał, że każdy lot powyżej 200 m to jest "super sprawa" i cieszy się, że właśnie takimi wynikami zamyka dwa dni na niemieckim mamucie.
Na pytanie, czy wyniki z Oberstdorfu to zapowiedź stabilizacji formy, z którą w tym sezonie dotychczas nie było najlepiej, Stoch stwierdził krótko: "być może".
"Już podczas konkursów w Japonii czułem, że jest lepiej. Teraz wszystkie skoki były na podobnym poziomie, nie było niespodzianek. Chcę to kontynuować, może przy odrobinie szczęścia się uda" - dodał.
"Od Sapporo inaczej ruszam z belki, dzięki temu mogę dojechać do progu bardziej aktywnie i już mi łatwiej mniej spóźniać wybicie" - tłumaczył.
Jak przyznał, w Oberstdorfie był chyba też na trochę większym niż zazwyczaj luzie.
"Nie skupiałem się specjalnie na rywalizacji z kimś, nie walczyłem o miejsce, walczyłem o długie loty i to się udało chyba zrealizować" - wskazał.
Na pytanie, z jakimi nadziejami pojedzie do Finlandii na konkursy w Lahti, przyznał, że "tam nie będzie długiego latania, ale skocznia jest przyjemna".
"Bardzo ją lubię i będzie się starał wypaść tak, jak należy" - powiedział.
W niedzielę wygrał Austriak Stefan Kraft, odnosząc 40. zwycięstwo w karierze. Na drugiej pozycji uplasował się Słoweniec Peter Prevc, a na trzeciej prowadzący po pierwszej serii Japończyk Ryoyu Kabayashi.(PAP)
