PŚ w skokach. Wąsowicz: Mam ból głowy z powodu wysokich temperatur

Olek Petelski
Zamiast śniegu igielitowy zeskok zostanie zroszony i w takich okolicznościach przyrody odbędą się pierwsze zimowo-letnie konkursy skoków
Zamiast śniegu igielitowy zeskok zostanie zroszony i w takich okolicznościach przyrody odbędą się pierwsze zimowo-letnie konkursy skoków Arkadiusz Gola
- Mam ból głowy związany z wysokimi - jak na przełom października i listopada - temperaturami - mówi dyrektor skoczni w Wiśle Malince Andrzej Wąsowicz. W weekend na tym obiekcie ma być zainaugurowany cykl Pucharu Świata w skokach narciarskich.

W piątek odbędą się kwalifikacje do sobotnich konkursów indywidualnych, zaś w niedzielę zarówno kwalifikacje, jak i kolejne konkursy indywidualne.

W tym roku, po raz pierwszy w historii, cykl PŚ rozpocznie się bez śniegu na zeskoku. Uczestnicy będą lądować na igelicie, jak np. podczas letniej Grand Prix. Jedyną różnicą miały być tory, w przypadku zawodów listopadowych, lodowe. Jednak to właśnie sprawia kłopot organizatorom imprezy.

Zgodnie ze słowami Wąsowicza w Wiśle w ciągu dnia jest 16 stopni Celsjusza. Z tego powodu, jak tylko zostaną odsłonięte tory, to zamiast lodu tworzy się woda. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to trzeba będzie podjąć decyzję o zmianie torów z lodowych na porcelanowe.

- Według prognoz pogody ma się ochłodzić. Ma być pięć, sześć stopni mniej. To wystarczy - przekazał PAP Wąsowicz.

Dodał, że oprócz tej sprawy do załatwienia zostały drobiazgi i formalności, m.in. związane ze spodziewaną wizytą prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Poinformował również, że do zawodów zgłosiło się 70 skoczków i 52 kobiety.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl