PŚ w skokach. Wąsowicz: mamy tyle śniegu, że damy sobie radę

Filip Bares
Opracowanie:
FOT ARKADIUSZ GOLA
„Mamy tyle śniegu, że damy sobie radę z organizacją imprezy” - poinformował Andrzej Wąsowicz, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Pucharu Świata w skokach narciarskich w Wiśle Malince. Zawody na obiekcie im. Adama Małysza odbędą się 7 i 8 grudnia.

Puchar Świata w Wiśle

Dzień wcześniej (w tzw. Mikołajki) zostaną tam przeprowadzone kwalifikacje do sobotniego konkursu indywidualnego. Zgodnie z informacją przekazaną we wtorek przez Wąsowicza, te będą potrzebne, gdyż do zawodów zgłosiło się 69 zawodników z 19 państw. Podkreślił, że opiera te dane na wstępnych jeszcze zgłoszeniach.

W poniedziałek i we wtorek w centrum Wisły temperatura w ciągu dnia oscylowała wokół 10 stopni Celsjusza, ale jak zapewnił nie jest to duży problem.

„Tutaj na skoczni mamy taki mikroklimat, że na przykład w Ustroniu (miejscowość sąsiadująca z Wisłą) jest plus 10 stopni, a u nas wczoraj maksymalnie było pięć czy sześć. Oczywiście ten śnieg "opadowy" ucieka, jednak ten zgromadzony daje mi poczucie, że damy sobie radę. Poza tym obserwujemy prognozy pogody i one są optymistyczne dla nas” - powiedział Wąsowicz.

Sztuczny śnieg

Produkcję sztucznego śniegu rozpoczęto w Wiśle w minionym tygodniu. Aby przeprowadzić zawody potrzeba ok. 1600 metrów sześciennych „białego puchu”.

Już wcześniej ogłoszono, że zarówno na sobotni, jak i niedzielny konkurs maksymalnie zostanie sprzedanych 6,5 tys. biletów.

Cykl PŚ otworzyły w miniony weekend zawody na skoczni olimpijskiej w norweskim Lillehammer. Kolejne konkursy odbędą się 30 listopada i 1 grudnia w fińskiej Ruce.

PAP

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl