Pszczyna. Katastrofa helikoptera. Karol Kania, milioner z Pszczyny nie przeżył wypadu. Maszyna rozbiła się na skraju lasu w Studzienicach

Łukasz Klimaniec
Miejsce katastrofy helikoptera pod Pszczyną w nocy z 22 na 23 lutego 2021 r.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Miejsce katastrofy helikoptera pod Pszczyną w nocy z 22 na 23 lutego 2021 r.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Marzena Bugała
Katastrofa helikoptera koło Pszczyny (woj. śląskie). Do tragicznego wypadku doszło w nocy z poniedziałku na wtorek (22/23 lutego 2021 r.). Maszyna spadła na trudno dostępny teren kompleksu leśnego na granicy Pszczyny z miejscowości Studzienice i Jankowice. W katastrofie helikoptera na miejscu zginęły dwie osoby, dwie kolejne zostały ranne. Z oficjalnych już informacji wynika, że jedną z ofiar jest Karol Kania, milioner z Pszczyny, znany przedsiębiorca zajmujący się produkcją podłoża do uprawy pieczarek.

Pszczyna. Katastrofa helikoptera. Nie żyje Karol Kania, przedsiębiorca i milioner

W nocy z poniedziałku na wtorek 22/23 lutego 2021 r. w rejonie kompleksu leśnego na granicy Pszczyny, Studzienic i Jankowic rozbił się helikopter. Sierż. sztab. Ewelina Rojczyk, oficer prasowy pszczyńskiej policji, potwierdza, że policjanci otrzymali informację o zdarzeniu z udziałem helikoptera kilka minut po północy.

Nie przeocz

Na miejsce natychmiast zostały skierowane wszystkie służby ratownicze. Jak podkreśla sierż. sztab. Ewelina Rojczyk, był duży problem z dotarciem na miejsce zdarzenia, ponieważ znajduje się ono w trudno dostępnym terenie. Akcję ratowniczą dodatkowo utrudniała gęsta mgła.

- To kompleks leśny, teren jest podmokły, a w czasie zdarzenia panowała też bardzo gęsta mgła - relacjonuje policjantka.

Katastrofa helikoptera: ustalenia policji

Z ustaleń policji wynika, że helikopterem podróżowały cztery osoby: dwie zginęły na miejscu katastrofy, dwie pozostałe o własnych siłach opuściły wrak maszyny i zostały przewiezione do szpitala.

Zobacz koniecznie

Aktualnie działania polegają na zabezpieczeniu miejsca katastrofy i niedopuszczeniu osób postronnych w ten rejon. Na miejscu wypadku pracują prokurator i policja, a także przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.

Jak podał portal pless.pl, służby ratownicze o wypadku powiadomił jeden z mieszkańców, który słyszał odgłos przelatującej maszyny, a następnie huk. Według ustaleń portalu, helikopter to prywatna maszyna, typu Bell 429.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z MIEJSCA KATASTROFY

Komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Pszczynie, bryg. Grzegorz Kołoczek, w rozmowie z TVN24, przyznał, że gdy strażacy dotarli na miejsce zdarzenia, dwie osoby ranne znajdowały się poza wrakiem helikoptera. Strażacy udzielili im pomocy, a następnie przekazali załodze ratownictwa medycznego.

Komendant potwierdził, że teren, w którym doszło do katastrofy, jest trudno dostępny, aktualnie jest zabezpieczony, ogrodzony i pilnowany przez policjantów. Sam wrak jest zabezpieczony przed działaniem panujących warunków atmosferycznych. Zajmą się nim eksperci do spraw lotnictwa.

Karol Kania, biznesmen, właściciel firmy Karol Kania i Synowie z Piasku koło Pszczyny, zginął w katastrofie helikoptera w nocy z 22 na 23 lutego 2021 r. Miał 80 lat.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Milioner Karol Kania zginął tragicznie w katastrofie śmigłow...

Sierż. sztab. Ewelina Rojczyk, w rozmowie z dziennikarzami na miejscu zdarzenia, podziękowała osobie zgłaszającej wypadek, jednemu z mieszkańców, który będąc w swoim domu, usłyszał huk spadającej maszyny. To właśnie ten mężczyzna zabrał z domu krótkofalówkę i dotarł na miejsce katastrofy, a następnie pomógł służbom w zlokalizowaniu miejsca katastrofy. - Dzięki interwencji tej osoby służbom tak szybko udało się dotrzeć na miejsce - przyznała sierż. sztab. Ewelina Rojczyk.

Kim były osoby znajdujące się na pokładzie helikoptera? Sierż. sztab. Ewelina Rojczyk wyjaśniła, że informacji na ten temat będzie udzielała Prokuratura Rejonowa w Pszczynie.

Oficjalnie: jedna z ofiar śmiertelnych to Karol Kania, milioner z Pszczyny

Jest już oficjalna informacja, że jedną z ofiar katastrofy helikoptera jest Karol Kania, milioner z Pszczyny, znany przedsiębiorca, założyciel i właściciel jednej z największych w Europie firm produkujących podłoża pod uprawę pieczarek.

Informację o śmierci Karola Kani potwierdziła jego firma, Karol Kania i Synowie.

"Z niewyobrażalnym smutkiem informujemy o tragicznej śmierci Karola Kania założyciela firmy oraz Przewodniczącego Rady Nadzorczej „Karol Kania i Synowie” Sp. z o.o. . W katastrofie lotniczej zginął także pilot, a zarazem długoletni pracownik spółki Karol Kania i Synowie." - czytamy na profilach firmy na Facebooku i na LinkedIn.

Drugą ofiarą śmiertelną jest pilot maszyny, która - według nieoficjalnych informacji - miała runąć krótko po starcie.

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wypadki

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

... znany przedsiębiorca zajmujący się produkcją podłoża do uprawy pieczarek.

1/ R i P !,

2/ I po co Jemu był potrzebny ten helikoooooooooopter ?.

c
czytelnik

Dlaczego dodajecie w nagłówku słowo milioner ?

Kogo to obchodzi co kto ma . Dorobił się bo był dobrym przedsiębiorcom

i chwała mu za to . A tak w nawiasie , ja przepadam za świeżymi pieczarkami.

j
ja

...milionerem być , a skończyć w piachu ,jak szarak... Smutne.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl