Putin traci poczucie rzeczywistości. Wszędzie widzi wrogów, który mieliby go podsłuchiwać. Zabronił personelowi Kremla używania iPhone'ów w obawie przed szpiegostwem USA.
Źródła rosyjskiego rządu twierdzą, że smartfon Apple – używany przez 1,5 miliarda ludzi na świecie – jest „bardziej podatny na hakowanie i szpiegostwo przez zachodnich ekspertów” niż jego rywale.
Wymiana na rosyjskie oprogramowanie
Pracownicy Kremla muszą do końca marca wymienić urządzenia Apple na telefony z systemem Android – korzystające z systemu operacyjnego Google - lub telefony korzystające z rosyjskiego oprogramowania Aurora opartego na Linuksie.
Według gazety „Kommiersant”, jeden z kremlowskich informatorów powiedział: "To koniec iPhone'a. Albo wyrzuć to, albo daj dzieciom".
Apple odmówił komentarza w sprawie decyzji prezydenta Rosji.
Rzecznik bardziej stanowczy
Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow poszedł jeszcze dalej, mówiąc, że pracownicy rządowi nie powinni używać smartfonów do celów służbowych. Ostrzegł on, że są one „przezroczyste” dla zachodnich agencji szpiegowskich.
Rosyjski rząd zastanawia się nad wydaniem pracownikom Kremla nowych, bezpiecznych urządzeń.
Jednym z branych pod uwagę jest wyprodukowany w Rosji smartfon AYYA T1, który ma fizyczny przełącznik wyłączający kamerę i mikrofon jako funkcję „przeciwpodsłuchową”.
Wyprodukowany przez Smartecosystem telefon jest już testowany przez rosyjski resort obrony i mówi się o zamówieniu pół miliona telefonów, jeśli eksperyment się powiedzie.

mm