Rafał Musioł: Wielka tajemnica urodzin Górnika Zabrze

14 grudnia Górnik Zabrze będzie świętował 75-lecie. Ale czy na pewno słowo „świętował” jest adekwatne do planów, jakie w związku z tymi urodzinami opracowały władze klubu? Sęk w tym, że nikt na ich temat nic nie wie...

Pięć lat temu, o tej porze roku, już szykowano się do uroczystej gali, godnej czternastokrotnych mistrzów Polski. Pomysłów było mnóstwo, ściągnięto dawne gwiazdy, ich ówcześni następcy zagrali w okolicznościowych koszulkach, a kibice czuli, że uczestniczą w czymś wyjątkowym. Teraz panuje cisza, no może poza apelami Torcidy o udział w zbiórkach na oprawę, jaka ma być zaprezentowana podczas meczu z Wartą Poznań (15 grudnia).

Czy na trybunach znów pojawią się legendarni piłkarze z poprzednich lat? Czy będą mieli okazję wejść na murawę i przyjąć zasłużoną owację od tych, którzy widzieli ich w akcji albo słyszeli o nich od ojców i dziadków? Czy odbędą się jakieś imprezy towarzyszące? Pytania pozostają bez odpowiedzi. Może jest coś organizowane dyskretnie? Niewykluczone, ale byłoby to absurdalne, bo nawet początkujący student marketingu i zarządzania wie, że akurat takie wydarzenia lubią hałas.

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, można się domyślać, że chodzi o pieniądze. Ale także ludzi. W klubie nie ma już Mariusza Dymarskiego, grafika i projektanta okolicznościowych koszulek, między innymi niemal już legendarnej barbórkowej. Kilkanaście dni temu pożegnano również rzecznika Konrada Kołakowskiego, a jego następca jest dopiero pilnie poszukiwany. Nie wiem czy zauważyliście, ale w zagadkowy sposób z wszystkich reklamowych działań klubu zniknęli piłkarze. Czy ma to związek z zaległościami płacowymi? Odpowiedź nasuwa się sama.

75 lat to godny wiek. Ale oby w przypadku Górnika zdmuchnięcie świeczek nie było gestem nadmiernie symbolicznym.