Raków Częstochowa. Co z Dawidem Drachalem?
Dawid Drachal został wykupiony przez Raków Częstochowa pół roku temu z Miedzi Legnica za kwotę sięgającą 600 tys. euro. To reprezentant Polski do lat 19, grający na pozycji ofensywnego pomocnika. We wrześniu wbił Ruchowi Chorzów trzy bramki. Na koncie ma też dwie asysty.
Mimo sporego potencjału Drachal gra w Rakowie stosunkowo mało. W ekstraklasie uzbierał nieco ponad 500 minut w 14 meczach. Z Wartą wszedł tuż przed doliczonym czasem, zmieniając Bartosza Nowaka.
- Marnujecie jednego z najlepszych piłkarzy młodego pokolenia w Polsce. Czemu ma służyć zmiana w 88 minucie, kiedy zespół nie grał 88 minut? - zapytał Raków Wiesław Wilczyński z Escola Varsovia, czołowej akademii w Polsce, w której Drachal stawiał ważne kroki, a która wypuściła już w świat Marcina Bułkę - dziś czołowego bramkarza Ligue 1, powoływanego do reprezentacji Polski.
Legia Warszawa szuka następcy Ernesta Muciego. Z klubem łączony jest Serb
Pod wpisem zamieszczonym na portalu X (dawniej Twitter) wywiązała się ciekawa dyskusja. Wielu kibiców Rakowa przyznało rację Wilczyńskiemu. Padło nawet stwierdzenie, że w Częstochowie hurtowo marnuje się talenty.
Raków na mecz z Wartą wystawił ledwie dwóch Polaków w podstawowym składzie. Dwaj kolejni - w tym Drachal - weszli na końcówkę. I w tym sezonie klubowi grozi kara za niewypełnienie limitu gry młodzieżowców; z obowiązkowych 3000 minut uzbierał bowiem nawet nie jedną trzecią.
EKSTRAKLASA w GOL24
Najlepsi kandydaci do reprezentacji Polski z Ekstraklasy. LI...
