
Kilkunastu amerykańskich ratowników ruszyło na pomoc myśliwskiemu psu Charliemu, który wpadł do jaskini na terenie hrabstwa Sevier. Przebywał na głębokości 12 metrów i nie mógł się samodzielnie wydostać. Ratownicy, a także strażacy i wolontariusze specjalizujący się w ratownictwie jaskiniowym próbowali wyciągnąć Charliego. Co ciekawie, rok temu dokładnie ta sama grupa uratowała z innej jaskini spokrewnionego z psem czworonoga Burzę.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Jak wyglądała akcja ratunkowa? Czy się powiodła?
Ratownicy wyposażeni w sprzęt odnaleźli jaskinię i podjęli się uratowania pieska. Okazało się, że w jaskini śpi niedźwiedź. Potężne stworzenie zablokowało w ten sposób ratującym drogę do psa. Pierwsza próba ratunku się więc nie powiodła. Ekipa ratunkowa ustawiła jednak kamery, żeby obserwować wnętrze. Oczekiwali oni na moment, gdy niedźwiedź opuści jaskinię i nie będzie zagrożeniem. Gdy to się stało, ratownicy weszli do jamy za pomocą systemu lin i zrobili uprząż dla psa. Uratowali Charliego, który w jaskini siedział trzy dni. Był odwodniony i głodny, ale poza tym w dobrym stanie. Ratownicy i udostępnili relację fotograficzną i nagranie z akcji.
Źródło: Waldens Creek Volunteer Fire Department