Dramat na głębokości ponad tysiąca metrów
Dickey, który bada jaskinie na całym świecie już od ponad 20 lat, uczestniczył w międzynarodowej eksploracji jaskini Morca, jednej z najgłębszych na świecie (1276 m), w górach Taurus, w tureckiej prowincji Mersin.
2 września na głębokości 1040 metrów doznał krwawienia z przewodu pokarmowego i osłabł na tyle, że nie mógł o własnych siłach wydostać się na powierzchnię. Współtowarzysze pomogli mu dotrzeć do podziemnego biwaku, gdzie otrzymał pomoc medyczną, która pozwoliła na zatrzymanie krwawienia.
Operacja ratunkowa trwała trzy dni
Operacja wydobycia Dickey’a rozpoczęła się w sobotę. Wzięło w niej udział ponad 200 ratowników z wielu krajów, w tym z polskiego Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego (GOPR). Ratownicy podzielili jaskinię na siedem etapów, w których operowały różne zespoły ratownicze. Oprócz ratowników z Polski, w akcji wzięły udział zespoły m.in. ze Stanów Zjednoczonych, Węgier, Rumunii, Ukrainy i Turcji – poinformowało Europejskie Stowarzyszenie Ratownictwa Jaskiniowego (ECRA).
Akcja ratunkowa była bardzo trudna ze względu na wąskie pionowe korytarze w jaskini, niską temperaturę oraz wodę i muł.
Speleolog jest już na powierzchni
„Mark Dickey jest już poza jaskinią Morca. Czuje się dobrze i jest pod opieką medyczną w obozie w pobliżu jaskini” – głosi komunikat opublikowany we wtorek nad ranem przez Federację Speleologiczną. Jak podały tureckie władze, speleolog zostanie przetransportowany do szpitala w Mersin.
Mark Dickey zaczął eksplorować jaskinie w latach 90. XX w. Na jego koncie znalazły się jaskinie z dwudziestu stanów USA i dziesięciu innych krajów. Od 10 lat jest instruktorem w Narodowej Komisji Ratownictwa Jaskiniowego. Jest także sekretarzem ECRA i dyrektorem wykonawczy Caving Academy – organizacji non-profit zrzeszającej jaskiniowców, której jest także założycielem.
Źródło: CNN, PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
