Reprezentacja. Fernando Santos zostaje w Portugalii. Opuści mecz Lecha z Fiorentiną i klasyk Legia - Lech

12 kwietnia 2023, 9:18

Reprezentacja. Selekcjoner Fernando Santos po świętach pozostał w ojczyźnie. Nie obejrzy zatem z wysokości trybun spotkań Lech Poznań - Fiorentina oraz ligowego hitu Legia - Lech - poinformował sport.pl. Na prestiżowe spotkania wybiorą się jego asystenci.

Kiedy Fernando Santos wróci do Polski?

Po zgrupowaniu reprezentacji Fernando Santos wybył do Portugalii, gdzie spędził święta wielkanocne. Wiadomo już, że selekcjoner nie zdecydował się na szybki powrót do Polski. - Przylatuje w przyszły weekend - odpowiedział sport.pl przedstawiciel PZPN zapytany o plany Santosa.

Oznacza to, że selekcjoner nie zobaczy na żywo ćwierćfinałowego meczu Ligi Konferencji, w którym Lech podejmie Fiorentinę (czwartek, godz. 21:00). Spotkanie z wysokości trybun obejrzą jego asystenci. To samo dotyczy niedzielnego klasyku Legia Warszawa - Lech Poznań (godz. 17:30). Sztab Santosa dotrze również na piątkowe spotkanie Warty Poznań ze Śląskiem Wrocław.

Rybus tęskni za Polską. Wielkanoc w Moskwie według polskich zwyczajów

Maciej Rybus obchodził tegoroczną Wielkanoc w Moskwie. Były reprezentant Polski spędził święta w towarzystwie żony Lany i dwóch synów. Na stole polsko-rosyjskiej rodziny pojawiły się dania znane w nas...

Portugalczyk mecze Ekstraklasy oglądał prawie dwa miesiące temu

- Od lutego będę w Polsce na stałe, będziemy odwiedzać stadiony, ale też wyjeżdżać za granicę. Mamy wielu piłkarzy w różnych rozgrywkach - podkreślał Fernando Santos na pierwszej konferencji w roli selekcjonera polskiej kadry.

Tymczasem do tej pory Portugalczyk wybrał się raptem na kilka meczów PKO Ekstraklasy. Prawie dwa miesiące temu w ramach 20. kolejki gościł w Gdańsku (Lechia - Widzew 0:0), Płocku (Wisła - Lech 0:1) oraz w Warszawie (Legia - Cracovia 2:2). Następnie dotarł jeszcze do Częstochowy (Raków - Górnik 2:0) oraz do Łodzi (Widzew - Warta 0:2). Na pierwsze zgrupowanie wysłał powołania do dwóch piłkarzy z najwyższego szczebla w kraju. Zaprosił Michała Skórasia z Lecha i Bena Ledermana z Rakowa. Później w trybie awaryjnym dowołał jeszcze Bartosza Salamona, który zastąpił kontuzjowanego Kamila Piątkowskiego.

W debiucie Santosa Polacy w kiepskim styli przegrali 1:3 z Czechami w Pradze. Z kolei w Warszawie na PGE Narodowym skromnie pokonali Albanię 1:0. Kolejny mecz w eliminacjach Euro 2024 Biało-Czerwoni rozegrają 20 czerwca w Kiszyniowie przeciwko Mołdawii. Wcześniej, bo 16 czerwca, PZPN chce zorganizować mecz z Niemcami, żeby godnie pożegnać Jakuba Błaszczykowskiego.

Były kapitan reprezentacji najlepsze lata swojej kariery spędził właśnie u naszych sąsiadów, zdobywając tam dwukrotnie mistrzostwo z Borussią Dortmund i docierając do finału Ligi Mistrzów.