- Przerwa Kamila Glika spowodowana urazem przywodziciela może potrwać około 2-3 tygodnie - donosi dziennikarz Meczyków, Tomasz Włodarczyk.
Reprezentant Polski przeszedł badania. Prognozy o kilkutygodniowej pauzie dają światełko w tunelu. Kadra zbierze się w połowie listopada. Przed katarskim mundialem zagra jeszcze towarzysko z Chile. Przed Glikiem zatem około pięć tygodni na rekonwalescencję.
Benevento czeka przed mistrzostwami sześć ligowych meczów. Powrót na boisko w tym czasie byłby świetnym prognostykiem dla lidera defensywy Biało-Czerwonych.
Podobny uraz już towarzyszył Glikowi – w marcu, w barażowym meczu przeciwko Szwecji (2:0) obrońca grał niemal całe spotkanie kulejąc. To jeszcze jeden dowód na jego niezłomność.
Kamil Glik z orzełkiem na piersi wystąpił dotąd 98 razy. Setny występ może przypaść więc na pierwszy mecz turnieju. Nikt nie wyobraża sobie, by były obrońca m.in. Monaco i Torino nie pojechał z kadrą na mundial.
Warto dodać, że w Benevento występuje jeszcze jeden Polak, Krzysztof Kubica. Środkowy pomocnik zagrał dotąd w dwóch meczach, w których wszedł na końcowe fragmenty. W meczu z Ascoli były zawodnik Górnika Zabrze nie znalazł się w kadrze meczowej.
REPREZENTACJA w GOL24
Tych piłkarzy Czesław Michniewicz nie weźmie na mundial w Ka...
