Reprezentacja Polski w hokeju poniosła drugą porażkę na mistrzostwach świata Dywizji 1A i praktycznie straciła szansę powrotu do Elity

Jacek Kmiecik
Opracowanie:
Polski Hokej/Facebook
Polscy hokeiści przegrali z Ukrainą 1:4 (0:0, 1:1, 0:3) w swoim czwartym meczu rozgrywanych w rumuńskim Sfantu Gheorghe mistrzostw świata Dywizji 1A. To była ich druga porażka w turnieju. Biało-Czerwoni zachowali już tylko teoretyczne szanse na wywalczenie awansu do przyszłorocznych mistrzostw świata Elity.

Polacy przystąpili do tego meczu z dorobkiem sześciu punktów, na który złożyły się zwycięstwa 4:1 z Rumunią i 2:1 z Japonią oraz porażka 1:4 z Włochami. Ukraińcy także zgromadzili sześć "oczek", dzięki wygranym z Rumunią 4:0, Włochami 3:2 po karnych i porażce z Wielką Brytanią 3:4 po karnych.

Selekcjoner Robert Kaleber tym razem postawił w bramce na Johna Murraya, ponadto dokonał kilku zmian w zestawieniu poszczególnych formacji.

Pierwsza tercja nie dostarczyła zbyt wiele emocji. Obydwa zespoły skupiły się przede wszystkim na uważnej grze w obronie.

W 24. minucie krążek znalazł się w polskiej bramce. Gol jednak nie został uznany, gdyż po długiej analizie wideo arbitrzy dostrzegli, że Andrij Denyskin oddał strzał łyżwą.

Za chwilę Denyskin sfaulował Krystiana Dziubińskiego i Polacy po raz pierwszy grali w liczebnej przewadze. Początkowo Biało-Czerwoni nie radzili sobie zbyt dobrze i to rywale mieli dwie okazje do zdobycia bramki. W końcu jednak Kamil Sadłocha podał do Alana Łyszczarczyka, a ten strzelił nie do obrony. To był trzeci gol napastnika GKS Tychy w tym turnieju.

W 30. minucie na ławkę kar odesłany został Karol Biłas, ale Polacy bardzo dobrze poradzili sobie z grą w osłabieniu. Potem jednak Ukraińcy doprowadzili do remisu. W ogromnym zamieszaniu pod bramką Murraya do krążka dopadł Wiktor Zacharow i strzałem z nadgarstka umieścił go w siatce.

W odpowiedzi dobrej szansy nie wykorzystał Damian Tyczyński, a sześć minut przed końcem tercji - po wykluczeniu Bartosza Ciury - Polacy znowu skuteczne obronili dwuminutowy okres gry w osłabieniu.

Ostatnią tercję Biało-Czerwoni zaczęli obiecująco, ale w 44. minucie stracili gola. Ponownie Murraya pokonał Zacharow, który trafił idealnie w górny róg.

Nadzieje Polaków na odwrócenie losów meczu rozwiał w 51. minucie Stanisław Sadowikow, który trafił do bramki niemal z tego samego miejsca co chwilę wcześniej Zacharow.

Podopieczni Kalabera nie odpuszczali. Po strzale Tyczyńskiego krążek odbił się od poprzeczki.

Pięć minut przed końcem Daniił Tracht wykorzystał sytuację sam na sam z Murrayem i ustalił wynik meczu.

We wcześniejszym spotkaniu Wielka Brytania pokonała Włochów 5:1 (2:0, 2:1, 1:0). W ostatnim czwartkowym meczu Rumunia zmierzy się z Japonią.

Piątek jest dniem wolnym, a w sobotę, ostatnim dniu mistrzostw, Japonia zagra z Ukrainą (godzina 11.30), Włochy z Rumunią (godzina 15) i Polska z Wielką Brytanią (godzina 18.30). Awans do przyszłorocznych mistrzostw świata Elity wywalczą dwie najlepsze ekipy, ostatnia spadnie do Dywizji 1B.

Biało-Czerwoni, aby wywalczyć awans musieliby pokonać za trzy punkty Wielką Brytanię i liczyć na porażkę Włochów z Rumunami.(PAP)

Polska - Ukraina 1:4 (0:0, 1:1, 0:3)

Bramki: Alan Łyszczarczyk 26 - Wiktor Zacharow 33, Wiktor Zacharow 44, Stanisław Sadowikow 51, Daniił Tracht 55.

Polska: John Murray – Bartosz Ciura, Jakub Wanacki, Paweł Zygmunt, Dominik Paś, Bartłomiej Jeziorski – Olaf Bizacki, Mateusz Bryk, Alan Łyszczarczyk, Filip Komorski, Kamil Sadłocha – Kamil Górny, Michał Naróg, Patryk Krężołek, Damian Tyczyński, Krystian Dziubiński – Karol Biłas, Mateusz Zieliński, Mateusz Gościński, Mikołaj Syty, Krzysztof Maciaś.

Kary: Polska – 4 minuty; Ukraina – 4 minut. Widzów: 2 355.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gol24: Gorący tydzień w Ekstraklasie. Legia i Pogoń przed finałem PP

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl