Spis treści
Uwolnieni więźniowie polityczni w Syrii
W czasie rządów reżimu Baszara al Asada i jego przodków, tysiące ludzi przepadły bez wieści lub trafiły do więzień, oskarżane o przestępstwa polityczne. Szacunki mówią nawet o 100 tysiącach takich osób.
Jednym z niesławnych miejsc, do których takie osoby trafiały, jest więzienie Sajdnaja niedaleko Damaszku, określane jako „ludzka rzeźnia”.
Organizacje broniące praw człowieka szacują, że od początku wojny domowej (rozpoczętej w 2011 roku) życie straciło tam około 30 tys. osób, głównie w wyniku tortur, nieludzkiego traktowania i masowych egzekucji.
Niesławne więzienie Sajdnaja zdobyte
Trafiały tam także kobiety. Gdy do więzienia dotarli rebelianci, więźniowie zostali uwolnieni. Administracja placówki zgodziła się oddać nad nią kontrolę, w zamian za zapewnienie im bezpiecznego wyjazdu.
W sieci pojawiło się nagranie, pokazujące kobiety uwalniane z cel złowrogiego więzienia Sajdnaja.
Brat odnaleziony po prawie 40 latach
Jednym z najbardziej poruszających historii, jakie krążą po sieci, jest historia pokazujący dwóch braci, którzy mogą spotykać się po raz pierwszy od… 39 lat. Ali Hassan Al-Ali został aresztowany przez armię w wieku 18 lat. Wszelki słuch po nim zaginął, choć rodzina podjęła ogromne starania, by go odnaleźć.
„Nie było miejsca w Syrii, którego nie odwiedziliśmy. Objechaliśmy cały kraj pytając o niego. Jednego dnia mówiono nam, że trafił do więzienia, innego temu zaprzeczali” – mówił Muammar Al Ali, brat Ali Hassana.
Gdy rebelianci uwolnili więźniów z więzienia Hama, pojawiły się zdjęcia, na których widać było ponad 50-letniego mężczyznę z siwą brodą. Znajomi i rodzina zaczęli dzwonić do Muammara, pytając, czy to nie jego brat
„Mówili, że mnie przypomina. Odpowiedziałem: to mój brat! To jest uczucie nie do opisania. Wyobraź sobie nie widzieć go 39 lat i nagle oglądasz jego zdjęcie. Jak byście się poczuli?” – mówił.
Nie doszło jeszcze do spotkania braci, Ali Hassan powiedział dziennikarzowi, że stracił pamięć i tak naprawdę nie wie kim jest.
Upadek reżimu Baszara al Asada
W niedzielę w nocy polskiego czasu rebelianci ogłosili, że zdobyli stolicę Syrii, Damaszek i obalili rządzący krajem od dekad reżim.
Dotychczas stojący na czele państwa Baszar al Asad w sobotę wieczorem uciekł z kraju w nieznanym kierunku, nieoficjalne informacje mówią o tym, że samolot Ił-76, na którego pokładzie się znajdował, rozbił się lub został zestrzelony. Nie ma na razie potwierdzenia tych doniesień.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!