Robert Lewandowski mógł być królem Paryża
Robert Lewandowski w 2022 roku zdecydował się zrobić bardzo ważny krok w swojej karierze i zamienił Bayern Monachium na FC Barcelonę. Najlepszy polski napastnik chciał podjąć dodatkowe wyzwanie na koniec swojej kariery. Początek w ekipie z Katalonii był bardzo imponujący, gdyż "Lewy" zdobył mistrzostwo Hiszpanii, a do tego został najskuteczniejszym strzelcem całej ligi.
2023 rok w wykonaniu kapitana reprezentacji Polski był nieco słabszy. Lewandowski na boisku wyglądał słabo pod względem technicznym, ale także motorycznym. Z tego powodu kibice zaczęli zastanawiać się, czy Barcelona nie będzie chciała sprzedać 34-latek latem 2024 roku, aby zarobić kilkadziesiąt milionów i pozbyć się wysokiego kontraktu. Na temat potencjalnych ruchów transferowych wypowiedział się Mateusz Borek. Znany dziennikarz wrócił do 2022 roku i wspomniał, że "Lewy" mógł trafić do PSG, zamiast do stolicy Katalonii. Założyciel "Kanału Sportowego" uważa, że Polak wypełni swój kontrakt z "Barcą" do końca.
- Paryż dawał mu dwa razy więcej pieniędzy niż Barcelona. Taka była oferta na stole, ale Lewandowski zdecydował inaczej po spotkaniu z Xavim. Myślę, że Lewandowski nie da się wypchnąć. Wszystkie plotki są oczywiście związane z jego finansami i pensją. Uważam, że te przecieki nie są przypadkowe. Kluby chcą wywierać presje na piłkarzach, ale przecież Barcelona wiedziała, co podpisuje. Lewandowski doszedł do dobrej dyspozycji i mówi, że jest w stanie grać jeszcze kilka lat na najwyższym poziomie. Odrzucił parę miesięcy temu naprawdę kosmiczną propozycję z Arabii Saudyjskiej. Wydaje mi się, że projektując ostatnie lata swojej kariery miał w głowie Stany Zjednoczone, natomiast widzimy, że Messi opanował Miami, a Giroud przechodzi do LAFC. Teoretycznie mógłby trafić na przykład do LA Galaxy - powiedział Mateusz Borek w "Kanale Sportowym" cytowany przez portal transfery.info.
Magazyn Gol24: Kadra pod lupą, przed meczem z Mołdawią

Ile to "dwa razy więcej pieniędzy niż Barcelona"? Kilka miesięcy temu hiszpański "Sport" ujawnił zarobki Lewandowskiego, które będą obowiązywać podczas czteroletniego kontraktu. Najmniej, bo 20 milionów euro, "Lewy" zarobił w pierwszym sezonie. W obecnej kampanii polski snajper inkasuje 26 milionów euro, ale to nie koniec podwyżek. W nowych rozgrywkach napastnik może liczyć na 32 miliony euro. Wychodzi na to, że w barwach Paris Saint-Germain Robert Lewandowski mógłby zarabiać nawet 50 milionów euro! Według danych capology.com Kylian Mbappe inkasuje obecnie około 70 milinów euro.
Największe wtopy transferowe klubów Ekstraklasy w obecnym se...