
Robert Mazurek, dziennikarz i prezenter ogłosił, że kończy swoją współpracę z platformą, co nastąpiło tuż po oświadczeniu Krzysztofa Stanowskiego, jednego z czterech założycieli projektu, który w piątek poinformował, że złożył wypowiedzenie.
– Żegnam się z Kanałem Sportowym, ale nie z państwem. To przez Krzysztofa Stanowskiego zszedłem na złą drogę i zostałem jutuberem, niewykluczone, że jeszcze trochę nim pobędę – napisał Mazurek w poście na portalu X.
Mazurek zyskał rozpoznawalność dzięki swoim wywiadom z politykami i projektowi "Kmioty polskie", będącym tomikiem poezji napisanym wspólnie z Krzysztofem Stanowskim, z którego dochód ze sprzedaży przekazano na cele charytatywne.
Odejście Stanowskiego i Mazurka to ogromne zmiany dla Kanału Sportowego, który przez ostatnie cztery lata zdobywał coraz większą popularność na polskim YouTube. Kierownictwo Kanału Sportowego wydało również oświadczenie, w którym podziękowało Krzysztofowi Stanowskiemu za współpracę i życzyło mu powodzenia w nowych projektach. Jednocześnie poinformowali, że w trakcie wypowiedzenia umowy Krzysztof Stanowski nie będzie już prowadził programów.
– Przez ponad trzy lata wspólnie udało nam się zbudować jeden z największych kanałów na polskim YouTube. Kiedy zaczynaliśmy, żaden z nas nawet nie marzył, że uda nam się osiągnąć taki sukces. Szereg zdarzeń w ostatnim czasie sprawił jednak, że coraz trudniej jest nam iść razem pod rękę. Mamy różne wizje dotyczące rozwoju i kierunku, w którym powinniśmy zmierzać – czytamy w oświadczeniu Kanału Sportowego.
Żegnając się z widzami, Robert Mazurek napisał: "Fajnie było! I może jeszcze będzie".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!