"Mówi się nam, że 16 lutego będzie dniem napaści. Zrobimy go Dniem Zjednoczenia. Podpisałem już odpowiedni dekret" - powiedział Zełenski w przemówieniu opublikowanym w poniedziałek wieczorem. W środę Ukraińcy mają wywiesić niebiesko-żółte flagi oraz założyć wstążki w narodowych barwach. Zełenski chce, by w ten sposób pokazali światu swoją jedność.
Wcześniej w poniedziałek sekretarz stanu USA Anthony Blinken ogłosił, że ambasada tego kraju na Ukrainie zostanie tymczasowo przeniesiona - z Kijowa do Lwowa. Jak wytłumaczył Blinken, decyzja jest spowodowana "dramatycznym przyspieszeniem koncentracji rosyjskich sił" przy granicy z Ukrainą.
W piątek doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan stwierdził, że rosyjska inwazja na Ukrainę może rozpocząć się w każdej chwili. Władze USA cały czas apelują do Amerykanów, którzy jeszcze tego nie zrobili, o natychmiastowe opuszczenie terytorium Ukrainy, dopóki wszystkie drogi i możliwości są jeszcze otwarte i dostępne.
Według nieoficjalnych informacji atak sił rosyjskich na Ukrainę może ruszyć w środę, 16 lutego. Informacji o dacie nie potwierdzają wysocy rangą urzędnicy amerykańscy, którzy podkreślają, że cały czas trwa próba niedopuszczenia do wybuchu otwartego konfliktu zbrojnego.
