Chodzi o spór Iranu ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi o trzy wysepki leżące na podejściu do Cieśniny Ormuz. Spór mający dekady historii.
Rosyjska niespodzianka
Irańscy urzędnicy i media negatywnie zareagowali na wspólne oświadczenie Rosji i Rady Współpracy Zatoki Perskiej (GCC) z 10 lipca wyrażające poparcie dla emirackich roszczeń do trzech kontrolowanych przez Iran wysp w Zatoce Perskiej. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Iranu wezwało rosyjskiego ambasadora Aleksieja Diedowa na dywanik. Rzecznik MSZ stwierdził zaś, że oświadczenie Rosji i Rady Współpracy Państw Zatoki Perskiej naruszyło poprawiające się stosunki Iranu z sąsiadami.
Iran przejął wyspy Greater i Lesser Tunbs oraz Abu Musa w 1971 roku, wkrótce po wycofaniu się Brytyjczyków z Zatoki Perskiej. Te trzy wyspy dominują na podejściu do strategicznej Cieśniny Ormuz, kluczowej drogi wodnej, przez którą przepływa około jednej piątej światowych dostaw ropy naftowej. Iran twierdzi, że wyspy były częścią państw perskich od czasów starożytnych aż do ich okupacji przez Brytyjczyków na początku XX wieku. Zjednoczone Emiraty Arabskie twierdzą, że należały one do emiratu Ras al-Chajma, co najmniej dwie, dopóki Iran nie przejął ich siłą na kilka dni przed utworzeniem federacji emirackiej.
Znaczenie wysp
Wysoki rangą dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, Mohsen Rezaei, ogłosił, że Rosja powinna skorygować swoje stanowisko. Stanowisko Rosji ws. wysp w Zatoce może być sygnałem ostrzegawczym dla Iranu – tak można interpretować politykę rosyjską. Moskwę niepokoi normalizacja relacji Teheranu z monarchiami sunnickimi – dzięki mediacji Chin. Jeśli Teheran dogada się z Saudami i innymi arabskimi państwami regionu, Moskwa straci możliwość rozgrywania dwóch stron starego konfliktu w Zatoce.
Same wyspy, poza pewnymi złożami ropy naftowej (zarówno na lądzie, jak i na wodach terytorialnych) oraz złożami czerwonego tlenku, mają niewielką wartość pod względem zasobów. Wszystkie trzy są małe, a Lesser Tunb jest wręcza maleńka, niezamieszkana i pozbawiona wody pitnej. Historycznie, zgodnie ze stanowiskiem Iranu, wyspy były częścią Imperium Perskiego, a w XIX wieku były zależne od perskiego miasta portowego i dystryktu Lingeh. Iran twierdzi, że nieprzerwanie sprawował suwerenność nad wyspami do 1903 roku, kiedy to zajęli je Brytyjczycy. Należy jednak podkreślić, że suwerenność deklarowana przez Iran nie opierała się na ciągłej obecności, ale raczej na bardziej odległym administratorze, który sporadycznie odwiedzał ten obszar.
Spór persko-arabski
Portugalczycy rozpoczęli europejską ekspansję imperialną w Zatoce Perskiej w XVI wieku, podążając za odkrytym przez Vasco da Gamę przejściem morskim do Indii w latach 1497-98. Od 1507 r. Portugalczycy przejęli kontrolę nad kluczowymi portami handlowymi i miastami w Zatoce Perskiej, a ich dominacja zakończyła się dopiero po klęsce w starciu morskim z Anglikami w 1615 r.
Jednak do połowy XVIII wieku sojusze plemion arabskich wyparły nie tylko portugalskie rządy kolonialne, ale także perskie. Archiwa Holenderskiej Kompanii Wschodnioindyjskiej odnotowały, że do 1741 r. arabskie plemiona rządziły regionem Zatoki Perskiej, w tym irańskimi obszarami przybrzeżnymi. To właśnie w tym czasie, w połowie XVIII wieku, rządzący klan Qawasim wyłonił się jako sporadyczni władcy po obu stronach Zatoki Perskiej. Trwało to do czasu, gdy Iran wyrzucił Qawasim w 1887 roku.
Brytyjska dominacja w regionie tylko rosła, prowadząc do poważnych starć z Qawasim, aż w 1892 r. podpisano porozumienia między władcami arabskich plemion a Wielką Brytanią. Pierwsza brytyjska wzmianka o własności Qawasim nad trzema wyspami pojawiła się w 1864 roku, w liście do brytyjskiego rezydenta politycznego w Bushehr w Persji. W liście tym własność wysp została powierzona szejkowi Sultanowi bin Saqarowi, emirowi Ras Al-Chajma. Ten stan rzeczy utrzymywał się aż do opuszczenia Zatoki Perskiej przez Brytyjczyków w 1971 roku. Wtedy wkroczyli tam Irańczycy.

lena