
Spis treści
Rosja twierdzi, że Stany Zjednoczone planują dokonać ataków z użyciem broni chemicznej w Syrii. Pod fałszywą flagą, czyli można zakładać, że Moskwa sugeruje, iż wina zostanie zrzucona najpewniej na reżim Asada, który w trakcie trwającej od 2011 roku wojny domowej nie raz używał broni chemicznej przeciwko rebeliantom i ludności cywilnej na kontrolowanych przez opozycję obszarach.
Od niedzieli do wtorku trwały ćwiczenia oddziałów obrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej ze strony Rosji i Syrii. W sąsiedztwie amerykańskiej bazy Al-Tanf w prowincji Hims. Ćwiczenia symulowały bitwę, w której siły powiązane z USA używają broni chemicznej. Przypadek? Nie. 3 lipca szef rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego (SWR) Siergiej Naryszkin oskarżył Stany Zjednoczone o przeprowadzanie operacji pod fałszywą flagą w celu podważenia zaszkodzenia próbom normalizacji stosunków Syrii (Asada) ze światem arabskim (niedawno po latach przerwy dyktator z Damaszku gościł na szczycie Ligi Arabskiej).
Powietrzne prowokacje
W ostatnią niedzielę rosyjski myśliwiec Su-35 przeleciał bardzo blisko amerykańskiego samolotu zwiadowczego, narażając życie czterech amerykańskich członków załogi. MC-12, który jest dwusilnikowym samolotem turbośmigłowym rutynowo używanym przez siły operacji specjalnych, prowadził nadzór wspierający operacje przeciwko grupom Państwa Islamskiego w Syrii. W ostatnich tygodniach rosyjskie myśliwce wielokrotnie nękały amerykańskie bezzałogowe drony MQ-9, przelatując niebezpiecznie blisko, odpalając flary i zmuszając drony do wykonywania manewrów unikowych.
Stany Zjednoczone rozważają szereg opcji wojskowych, aby stawić czoła rosnącej rosyjskiej agresji na niebie nad Syrią, która skomplikowała wysiłki zmierzające do uderzenia w przywódcę grupy Państwa Islamskiego na początku tego miesiąca. Ostatecznie USA były w stanie przeprowadzić atak i zabić bojownika.
Amerykanie w Syrii
Stany Zjednoczone utrzymują swoje wojska w Syrii w ramach kampanii przeciwko IS na mocy uprawnień pierwotnie przyznanych przez Kongres w 2001 r. Administracja Baracka Obamy, która wprowadziła amerykańskie siły specjalne do Syrii w 2015 roku, zinterpretowała zezwolenie na użycie sił zbrojnych z 2001 roku jako prawnie sankcjonujące operacje bojowe przeciwko IS.
Amerykanie wspierają koalicję pod nazwą Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), zdominowaną przez milicje kurdyjskie, która zwalcza IS, ale też kontroluje obozy, w których jest osadzonych ponad 10 000 schwytanych bojowników IS i ponad 50 000 ich członków rodzin. Obecnie wojska amerykańskie koncentrują się na północnym wschodzie kraju, gdzie współpracują z miejscowymi Kurdami, jak też w bazie Al-Tanf, na południowym wschodzie Syrii, która sąsiaduje z przejściem granicznym na granicy Syrii z Jordanią i leży blisko autostrady łączącej Damaszek z Bagdadem.
Oś zła
Rosyjska aktywność wojskowa, której częstotliwość i agresja wzrosły od marca, wynika z rosnącej współpracy i koordynacji między Moskwą, Teheranem i rządem syryjskim, aby spróbować wywrzeć presję na USA, by opuściły Syrię. W kraju tym znajduje się około 900 żołnierzy amerykańskich. Powiązania te obejmują współpracę, planowanie i wymianę informacji wywiadowczych między Siłami Quds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i rosyjskim personelem wojskowym w Syrii.
„Washington Post” doniósł 1 czerwca o niejawnych dokumentach, które wyciekły na platformie komunikacyjnej Discord i które podkreślały budowę irańsko-rosyjskiego "centrum koordynacyjnego" w Syrii w celu kierowania nową irańską kampanią w Syrii. Już w lutym w Pentagonie pojawiać się zaczęły obawy dotyczące możliwości współpracy Rosji i Iranu przeciwko niewielkiej obecności wojsk amerykańskich w Syrii.
mm