Informację o ataku przekazał w mediach społecznościowych mer Browar Igor Sapożko. Wskazał jednocześnie, że po ataku w mieście mogą występować przerwy w dostawach prądu i wody.
Z kolei rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało w niedzielę, że w ataku ucierpiała jedna z wojskowych fabryk. "W nocy precyzyjne pociski wystrzeliwane z powietrza zniszczyły fabrykę amunicji w pobliżu miasta Browary w obwodzie kijowskim” – podało ministerstwo w oświadczeniu.
Także mieszkańcy Kijowa nad ranem słyszeli eksplozje, a w mieście ogłoszono alarm przeciwlotniczy. Mykoła Poworoznyk z kijowskiego ratusza powiedział, że były to najprawdopodobniej odgłosy wybuchów pocisków systemu obrony przeciwlotniczej ukraińskiej stolicy.
Władze miasta ostrzegają mieszkańców przed kolejnymi rosyjskimi atakami z powietrza i apeluje do wszystkich, którzy opuścili miasto, by wstrzymali się z powrotem. W sobotę w ataku rakietowym w Kijowie zginęła jedna osoba, a kilka trafiło do szpitala.
Źródło: Polskie Radio 24/ AFP/ Barrons.com
